Wieczorem 17-go września wieczorem media obiegła sensacyjna wiadomość o tym, iż niekwestionowany mistrz świata wagi ciężkiej w boksie Oleksandr Usyk został aresztowany w Polsce. Atmosferę dodatkowo podkręcił film z udziałem Usyka i żołnierzy Straży Granicznej, którzy prowadzą do windy Usyka, skutego z tyłu kajdankami na przesłuchanie. Wyjaśnienie incydentu okazało się prozaiczne.

Powodem zatrzymania ukraińskiego boksera była nadmierne przekroczenie prędkości. Słynny sportowiec spieszył się samochodem na krakowskie lotnisko Balice skąd odlatywał po wizycie w naszym kraju. Zatrzymanie nastąpiło już na lotnisku.

Kilka godzin później Usik został zwolniony. Poinformował o tym m.in. prezydent Ukrainy Włodymyr Zełenski napisał, że rozmawiał przez telefon ze sportowcem i polecił ministrowi spraw zagranicznych Andriejowi Sibidze i ministrowi spraw wewnętrznych Igorowi Kłymenko natychmiastowe ustalenie wszystkich szczegółów zdarzenia na krakowskim lotnisku. Niewykluczona jest oficjalna nota ukraińskiego MSZ z prośbą o wyjaśnienie.

Żona sportowca Katerina Usyk po zatrzymaniu napisała na Instagramie, że wszystko w porządku, sportowiec wyjaśni sytuację i nie ma ona charakteru kryminalnego. Podkreśliła nerwowość sytuacji i życzyła dobrej nocy wszystkim. Zapewne poznamy wkrótce szczegóły sprawy i dalsze konsekwencje. Co ciekawe o incydencie najszybciej napisały rosyjskie media, które od razu znały powód zatrzymania i całą sytuację. Ale to pewnie zbieg okoliczności, bo Rosjanie zawsze interesowali się boksem.

37-letni Ukrainiec był zwycięzcą Igrzysk Olimpijskich 2012 w Londynie (Wielka Brytania). Jako bokser zawodowy był mistrzem świata w kategorii cruiser (do 90,7 kg) a w 2024 roku został absolutnym mistrzem świata w wadze ciężkiej pokonując Tysona Fury. W Polsce w 2023 roku obronił trzy pasy mistrzowskie z Danielem Dubois we Wrocławiu.

Autor: Tomasz Majewski