Organizacja Fame MMA ogłosiła czwarte starcie na najbliższą galę Fame 22 na PGE Narodowym w Warszawie (31.08.2024). Zmierzą się w nim freakfighter Amadeusz "Ferrari" Roślik i pięściarz Kamil "Szczurek" Łaszczyk. Będzie to rewanż za galę Fame MMA 17, kiedy to Łaszczyk na 8 sekund przed końcem wygrał walkę przez TKO.

O pojedynku rewanżowym mówiło się sporo zaraz po walce, bo jej obraz w 90% był korzystny dla gwiazdy freaków. Roślik prowadził tą walkę na punkty, ale osłabł kondycyjnie i dał się obijać z góry w końcu starcia. Sędzia Piotr Jarosz zdecydował się przerwać pojedynek. Było zgodne ze sztuką, ale nie do końca podobało się fanom "Ferrariego" i jemu samemu.

Stąd chęć rewanżu, długie negocjacje na temat formuły, warunków i terminu. Jak na razie to jeden z najbardziej "dymogennych" pojedynków na Narodowym. Pozostałe dwa starcia też mogą zainteresować kibiców, ale tu konflikt trwa od momentu zakończenia poprzedniego starcia, gdy "Ferrari" opuszczał je na noszach, ozdrowiał i będąc na wywiadach - już nie godził się z porażką. W ostatnim roku w MMA "Ferrari" wygrał walkę z Kacprem Błońskim w maju 2023 i przegrał z Arkadiuszem Tańculą na Fame 19 we wrześniu.

33-letni Łaszczyk nie walczył w MMA od pojedynku z Amadeuszem. Miał zaplanowany pojedynek w boksie w lipcu ubiegłego roku, ale wycofał się z niego. Wyjazd do USA w maju tego roku skończył się katastrofalną porażką w drugiej rundzie walki z Yohanem Vasquezem i utratą zera po 30 wygranych pojedynkach.

Autor: Tomasz Majewski