39-letni były mistrz wagi półciężkiej Jan Błachowicz (29-9 MMA, 12-6 UFC) pokonał Serba Aleksandara Rakica (14-3 MMA, 6-2 UFC) podczas gali UFC Fight Night 207 (UFC Vegas 54), która odbyla się w Las Vegas (USA) w nocy z soboty na niedzielę 14 maja. To była 18 walka i 12 wygrana naszego reprezentanta w UFC.

To była dobra wiadomość, na którą czekali polscy fani MMA wierzący w wielki comeback Błachowicza po stracie pasa w ubiegłym roku. Przypomnijmy, zawodnik WCA Warszawa przegrał z weteranem Gloverem Teixeirą z Brazylii i nadal wierzy w możliwość odzyskania.

Polak wygrał przez techniczny nokaut, doprowadzając finalnie do kontuzji w trzeciej rundzie Serba. Warto podkreślić: DOPROWADZAJĄC. Nie była to przypadkowa kontuzja a wynik ataków na nogi, które przeszły bombardowanie niskimi kopnięciami jakich nie brakowało w tej walce. Jan wygral pierwszą rundę mając rozcięte okolice oka, po jednym z ciosów Serba. Drugą rundę zaczął dobrze, ale dal się obalić i wstał na sekundy przed końcem!

Trzecia odsłona to wymiany z większą korzyścią dla Polaka i nagły upadek Rakica, który chyba czuł, że może się to skończyć nokautem. Kontuzja prawej nogi a nie okopanej lewej była wynikiem przeciążenia lub wcześniejszego zderzenia podczas wymian. Można to sparafrazować: "słabsza kość pęka".

Tak czy tak Polak pokazał dawnego "zęba" i czeka na wynik starcia Teixeira vs Prohazka o pas. Będzie bił się z wygranym, bo potwierdził swoje aspiracje formą. Zajmuje pierwszą pozycję w rankingu pretendentów. Jan ucieszył kibiców i dał nadzieję na odzyskanie statusu mistrza. Gratulujemy i czekamy z nadzieją na kolejne walki. Polscy fani nie zawiedli także i na naszym LIVE pojawiło się w szczytowym momencie 1600 osób! Dziękujemy! LINK

Autor: Tomasz Majewski