Jan Błachowicz powraca! Carlos Ulberg rywalem na UFC London!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 30, listopad -0001
Długo oczekiwany powrót do walki byłego mistrza wagi półciężkiej Jana Błachowicza (29-10-1 MMA, 12-7-1 UFC) nastąpi 22-go marca 2025 roku. Podczas gali UFC Fight Night 255 polski zawodnik zmierzy się z 34-letnim Nowozelandczykiem Carlosem Ulbergiem (12-1 MMA, 7-1 UFC). Oficjalnie poinformowała o tym Ultimate Fighting Champinship.
Rozbrat Błachowicza z oktagonem to blisko 18 miesięcy, licząc to na dzień walki. Polak ostatni raz bił się heroicznie z aktualnym czempinem tej dywizji fenomenalnym Alexem Pereira na UFC 291 w lipcu 2023 roku. Był jedynym, który nie padł pod ciosami “Poatana” w tej kategorii a wielu twierdzi, że nie przegrał tej walki. To jednak już historia.
Przerwa spowodowana była operacją i rehabilitacją barku jakiej Błachowicz musiał się poddać i wycofać z rewanżu na UFC 297 z Aleksandarem Rakicem. Nie ma w tym nic dziwnego, bo były mistrz ma 41 lat i od czasu walk w KSW do 2014 roku, za wiele nie pauzował, regularnie tocząc po dwa, trzy pojedynki w roku.
Polak został mistrzem UFC w 2020 roku, gdy zdemolował faworyzowanego Dominicka Reyesa. Pas obronił w starciu z niepokonanym wówczas Israelem Adesanyą, który reprezentuje ten sam City Kickboxing z Auckland co Ulberg. W 2021 niestety będąc faworytem dał się pokonać Gloverowi Teixeirze i stracił trofeum. Rok później Jan wygrywa z Alexandarem Rakicem, który okupił to kontuzją i ponownie staje do walki o pas z Magomedem Ankalaevem z Rosji. Pas w tym momencie był zwakowany przez Jiříego Procházkę po walce z Teixeirą. W brutalnej walce, niskimi kopnięciami niemal eliminuje rywala, ale ten rewanżuje się sprowadzeniami w drugiej części walki. Sędziowie podejmują salomonową decyzję o remisie! Z kolei władze organizacji podtrzymują decyzję o dalszym wakacie tytułu mistrza. To jedna z najdziwniejszych sytuacji we współczesnym MMA i zapisuje Polaka w historii po raz kolejny.
Być może walka z Ulbergiem w szczęśliwym dla Jana Londynie, gdzie pokonał Jimmy'ego Manuwę na UFC Fight Night 127 w 2018 roku znów dopisze kolejny rozdział. Póki co trzeba bronić pozycji numer 4, która jest najwyższą zajmowaną aktualnie przez jakiegokolwiek polskiego fightera. Wiele osób pyta czy "Cieszyński Książe" jest jeszcze wejść na szczyt tej wagi? Glover Teixeira zdobywając pas miał 42 lata i dwa dni. Jan w momencie walki 42 lata i miesiąc bez dwóch dni. Jeśli wygra być może stanie do walki o trofeum i wyśrubuje rekord Glovera.
Ulberg wdarł się do 10-tki rankingu pretendentów i aktualnie po wygranej na UFC Fight Night 248 z dawnym pretendentem Volkanem Oezdemirem jest siódmy. To spore zaskoczenie, ale "Black Jag" od niefortunnego debiutu z Kennedym Nzechukwu, wygrał siedem pojedynków, co jest jedną z najdłuższych serii w dywizji półciężkiej (205 lbs/93,0 kg). To każe być ostrożnym.
Carlos Sao Murray Woolberg (czasem Carlos Sao Murry Ulberg - przyp. red.) - jak brzmi pełne nazwisko Nowozeladczyka wywodzi się z Kickboxingu. Wygrał w nim 19 z 21 walk, dwa razy triumfując w prestiżowym turnieju King in the Ring. Raz walczył na bokserskim ringu i wygrał bój na czterorundowym dystansie. Ma w sobie samoańskie, maoryskie i...niemieckie korzenie. Jego ojciec boksował w reprezentacji Samoa, ale Ulberg wychował się w rodzinie zastępczej w Auckland. Życie go nie rozpieszczało. Niczego nie dostał na piękne oczy a do UFC awansował po wygraniu w Dana White Contender Series. W UFC pokonał klubowego kolegę Jana z WCA, Ihora Potierię. Grał w rugby i z uwagi na talent mógł w tym zostać, ale wybrał sporty walki. By w nich coś znaczyć chce skalpu byłego mistrza. My wierzymy, że to on będzie skalpem Polaka.
Autor: Tomasz Majewski
Rozbrat Błachowicza z oktagonem to blisko 18 miesięcy, licząc to na dzień walki. Polak ostatni raz bił się heroicznie z aktualnym czempinem tej dywizji fenomenalnym Alexem Pereira na UFC 291 w lipcu 2023 roku. Był jedynym, który nie padł pod ciosami “Poatana” w tej kategorii a wielu twierdzi, że nie przegrał tej walki. To jednak już historia.
Przerwa spowodowana była operacją i rehabilitacją barku jakiej Błachowicz musiał się poddać i wycofać z rewanżu na UFC 297 z Aleksandarem Rakicem. Nie ma w tym nic dziwnego, bo były mistrz ma 41 lat i od czasu walk w KSW do 2014 roku, za wiele nie pauzował, regularnie tocząc po dwa, trzy pojedynki w roku.
Polak został mistrzem UFC w 2020 roku, gdy zdemolował faworyzowanego Dominicka Reyesa. Pas obronił w starciu z niepokonanym wówczas Israelem Adesanyą, który reprezentuje ten sam City Kickboxing z Auckland co Ulberg. W 2021 niestety będąc faworytem dał się pokonać Gloverowi Teixeirze i stracił trofeum. Rok później Jan wygrywa z Alexandarem Rakicem, który okupił to kontuzją i ponownie staje do walki o pas z Magomedem Ankalaevem z Rosji. Pas w tym momencie był zwakowany przez Jiříego Procházkę po walce z Teixeirą. W brutalnej walce, niskimi kopnięciami niemal eliminuje rywala, ale ten rewanżuje się sprowadzeniami w drugiej części walki. Sędziowie podejmują salomonową decyzję o remisie! Z kolei władze organizacji podtrzymują decyzję o dalszym wakacie tytułu mistrza. To jedna z najdziwniejszych sytuacji we współczesnym MMA i zapisuje Polaka w historii po raz kolejny.
Być może walka z Ulbergiem w szczęśliwym dla Jana Londynie, gdzie pokonał Jimmy'ego Manuwę na UFC Fight Night 127 w 2018 roku znów dopisze kolejny rozdział. Póki co trzeba bronić pozycji numer 4, która jest najwyższą zajmowaną aktualnie przez jakiegokolwiek polskiego fightera. Wiele osób pyta czy "Cieszyński Książe" jest jeszcze wejść na szczyt tej wagi? Glover Teixeira zdobywając pas miał 42 lata i dwa dni. Jan w momencie walki 42 lata i miesiąc bez dwóch dni. Jeśli wygra być może stanie do walki o trofeum i wyśrubuje rekord Glovera.
Ulberg wdarł się do 10-tki rankingu pretendentów i aktualnie po wygranej na UFC Fight Night 248 z dawnym pretendentem Volkanem Oezdemirem jest siódmy. To spore zaskoczenie, ale "Black Jag" od niefortunnego debiutu z Kennedym Nzechukwu, wygrał siedem pojedynków, co jest jedną z najdłuższych serii w dywizji półciężkiej (205 lbs/93,0 kg). To każe być ostrożnym.
Carlos Sao Murray Woolberg (czasem Carlos Sao Murry Ulberg - przyp. red.) - jak brzmi pełne nazwisko Nowozeladczyka wywodzi się z Kickboxingu. Wygrał w nim 19 z 21 walk, dwa razy triumfując w prestiżowym turnieju King in the Ring. Raz walczył na bokserskim ringu i wygrał bój na czterorundowym dystansie. Ma w sobie samoańskie, maoryskie i...niemieckie korzenie. Jego ojciec boksował w reprezentacji Samoa, ale Ulberg wychował się w rodzinie zastępczej w Auckland. Życie go nie rozpieszczało. Niczego nie dostał na piękne oczy a do UFC awansował po wygraniu w Dana White Contender Series. W UFC pokonał klubowego kolegę Jana z WCA, Ihora Potierię. Grał w rugby i z uwagi na talent mógł w tym zostać, ale wybrał sporty walki. By w nich coś znaczyć chce skalpu byłego mistrza. My wierzymy, że to on będzie skalpem Polaka.
Autor: Tomasz Majewski