UFC Jacksonville: Krzysztof Jotko pokonuje Eryka Andersa! Video
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 17, maj 2020
30-letni polski zawodnik MMA wagi średniej Krzysztof Jotko (22-4 MMA, 9-4 UFC) pokonał jednogłośnie na punkty Amerykanina Eryka Andersa (13-5 MMA, 5-5 UFC) podczas gali UFC on ESPN 8 Overeem vs Harris, która odbyła się w nocy z soboty na niedzielę 17-go maja w hali VyStar Veterans Memorial Arena w Jacksonville na Florydzie (USA).
Było to trzecie zwycięstwo z rzędu pochodzącego z mazurskiej Ornety, zawodnika trenującego obecnie w American Top Team w Coconut Creek w tym samym stanie, gdzie odbywała się gala. Było to także jedno z trudniejszych zwycięstw, bo wydarte z rąk silnego i nieustępliwego "Ya Boya", który jest o trzy lata starszy od Polaka.
Walka toczyła się nie do końca po myśli Polaka i jego sztabu, ale udawało się zrywać klincz i punktować w stójce rywala. Błędy Jotko naprawiał niemal natychmiast wstając po obaleniach i przenosząc walkę do stójki. O zwycięstwie zdecydowały celniejsze i czyste ciosy Krzysztofa jakie umieszczał na głowie ciemnoskórego rywala z Birmingham w stanie Alabama. Szczególnie w trzeciej rundzie, gdy Anders był już zmęczony przypieraniem Jotki do siatki. Sędziowie nie mieli wątpliwości i dali wygraną Jotce.
Po walce Polak podziękował trenerom z ATT takim jak Conor Silverio, Tiago Alves czy Mike Brown za przygotowanie, przeprosił też za cardio w 3 rundzie i zapowiedział, że jest zdrowy i już jutro może toczyć kolejny pojedynek. Potem zatańczył swój słynny break dance, będący znakiem firmowym i znakiem zwycięstwa.
Było to trzecie zwycięstwo z rzędu pochodzącego z mazurskiej Ornety, zawodnika trenującego obecnie w American Top Team w Coconut Creek w tym samym stanie, gdzie odbywała się gala. Było to także jedno z trudniejszych zwycięstw, bo wydarte z rąk silnego i nieustępliwego "Ya Boya", który jest o trzy lata starszy od Polaka.
Walka toczyła się nie do końca po myśli Polaka i jego sztabu, ale udawało się zrywać klincz i punktować w stójce rywala. Błędy Jotko naprawiał niemal natychmiast wstając po obaleniach i przenosząc walkę do stójki. O zwycięstwie zdecydowały celniejsze i czyste ciosy Krzysztofa jakie umieszczał na głowie ciemnoskórego rywala z Birmingham w stanie Alabama. Szczególnie w trzeciej rundzie, gdy Anders był już zmęczony przypieraniem Jotki do siatki. Sędziowie nie mieli wątpliwości i dali wygraną Jotce.
Po walce Polak podziękował trenerom z ATT takim jak Conor Silverio, Tiago Alves czy Mike Brown za przygotowanie, przeprosił też za cardio w 3 rundzie i zapowiedział, że jest zdrowy i już jutro może toczyć kolejny pojedynek. Potem zatańczył swój słynny break dance, będący znakiem firmowym i znakiem zwycięstwa.