Legendarny 40-letni rosyjski zwodnik MMA Fiodor Emelianenko (36-5 MMA, 0-1 BMMA) został znokautowany już w pierwszej rundzie przez Amerykanina Matta Mitrione (12-5 MMA, 3-0 BMMA) podczas gali Bellator 180, która odbyła się w hali Madison Square Garden w Nowym Jorku w sobotnią noc z 24 na 25 czerwca.

Na ten pojedynek czekali wszyscy ci żyjący jeszcze legendami dawnych walk w Pride i sławy Rosjanina, który rządził przez dekadę w światowym MMA poza wyłączeniem organizacji UFC. Panowanie Fiodora skończyło się w 2010 roku kiedy to efektownie poddał go Fabricio Werdum. Kolejne walki tylko dowodziły zmierzchu legendy.

Także sobotnia potwierdziła tę zasadę, bowiem powrót Fiodora z przymusowej emerytury nie okazał się chwalebny. Wygrana a w zasadzie przegrana z Fabio Maldonado rok temu i sobotnia klęska, każą wierzyć, że Ostatni Imerator rozważy emeryturę. Sama walka był widowiskowa w swoim rozstrzygnięciu.

Fiodor tradycyjnie wyszedł do walki spięty i próbował coś z siebie i "ducha dawnego Fiodora" wskrzesić. Tyle że Mitrione jest silny. Pokazało to obustronne trafienie w kluczowej akcji na którym Amerykanin wyszedł lepiej i utrzymał pozycję przechodząc do ataków na głowę Fiodora. Dan Miraglitta nie miał wyjścia i musiał ratować Fiodora zatrzymaniem walki. To już chyba koniec wielkiej legendy. Poniżej zapis video: