Wiceprezes Rosyjskiego Związku MMA pobity przez zawodników
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 25, maj 2017
Kolejna historia, ale nie spod znaku "Płaszcza i Szpady" jak opisywana przez nas sprawa Adama Yandieva, dotarła do nas z Rosji. Bardziej przypomina to mroczną powieść "Bracia Karamazow" Dostojewskiego a bohaterami są dwaj bracia Gamzat i Gadzhimurad Khiramagomedov, oraz wiceprezes Rosyjskiego Związku MMA, Radmir Gabdullin, przyjaciel i zastępca samego Fiodora Emelianenko.
Tłem historii jest niejednogłośny werdykt w walce 25-letniego Gadzhimurada (5-2) z Georgy Kichiginem (14-5) podczas gali Fight Nights Global 65 w Astanie na terenie Kazachstanu. Gabdulin nadzorował, ową galę jako supervisor a przeszłości trenował z Emelianenko w jednym klubie i miał na koncie 5 zwycięstw zawodowych w 7 walkach.
Z kolei bracia Khiramagomedov to dwukrotni amatorscy mistrzowie świata MMA ze słynnych zawodów w Macao, gdzie rosyjska reprezentacja wygrała w bezprecedensowy sposób w listopadzie 2016 roku. Obaj bracia byli tam razem z Gabdullinem. Po powrocie z nich o Gamzacie, Gabdulin opowiadał w samych superlatywach: „On spędził cały lot z powrotem z książką” - Na pytanie, co to za książka? Powiedział: "to Jack London - "Biały Kieł". O Gadzhimuradzie i jego postawie na zawodach mówił jako o człowieku wyjątkowej odwagi. Na jednych z wcześniejszych mistrzostw świata, walczył ze złamaną nogę, a po turnieju nie czekał na nikogo i udał się do szpitala na piechotę.
Jednak finał ostatniej historii w Astanie był taki, że do szpitala trafił Radmir Gabdullin - we krwi, z podwójnym złamaniem szczęki i wstrząśnieniem mózgu. Niestety sprawcami okazali się tak wychwalani Gamzat i Gadzhimurad. Tym razem nie co czytali z lliteratury, ale na pewno nie obca im była lektura kart punktowych a odwaga posłużyła im do tego by wparować do pokoju hotelowego Gabdulina i zmasakrować go. ich zdaniem to on stał za złym sędziowaniem.
To nie pierwszy taki przypadek w rosyjskim MMA i zapewne nie ostatni. Jednak atak na tak ważną osobę zajmującą stanowisko z ramienia państwa nie obędzie się bez konsekwencji. Po gali i ataku, bracia zapadli się pod ziemię. Według niektórych informacji zostali zatrzymani w Kazachstanie. Obaj mieszkają w Moskwie, ale dla dziennikarzy byli nieuchwytni i oni i ich trenerzy. Konsekwencje zapewne szybko zostaną ogłoszone, bo sprawa stała się głośna. Będziemy o niej informować.
Tłem historii jest niejednogłośny werdykt w walce 25-letniego Gadzhimurada (5-2) z Georgy Kichiginem (14-5) podczas gali Fight Nights Global 65 w Astanie na terenie Kazachstanu. Gabdulin nadzorował, ową galę jako supervisor a przeszłości trenował z Emelianenko w jednym klubie i miał na koncie 5 zwycięstw zawodowych w 7 walkach.
Z kolei bracia Khiramagomedov to dwukrotni amatorscy mistrzowie świata MMA ze słynnych zawodów w Macao, gdzie rosyjska reprezentacja wygrała w bezprecedensowy sposób w listopadzie 2016 roku. Obaj bracia byli tam razem z Gabdullinem. Po powrocie z nich o Gamzacie, Gabdulin opowiadał w samych superlatywach: „On spędził cały lot z powrotem z książką” - Na pytanie, co to za książka? Powiedział: "to Jack London - "Biały Kieł". O Gadzhimuradzie i jego postawie na zawodach mówił jako o człowieku wyjątkowej odwagi. Na jednych z wcześniejszych mistrzostw świata, walczył ze złamaną nogę, a po turnieju nie czekał na nikogo i udał się do szpitala na piechotę.
Jednak finał ostatniej historii w Astanie był taki, że do szpitala trafił Radmir Gabdullin - we krwi, z podwójnym złamaniem szczęki i wstrząśnieniem mózgu. Niestety sprawcami okazali się tak wychwalani Gamzat i Gadzhimurad. Tym razem nie co czytali z lliteratury, ale na pewno nie obca im była lektura kart punktowych a odwaga posłużyła im do tego by wparować do pokoju hotelowego Gabdulina i zmasakrować go. ich zdaniem to on stał za złym sędziowaniem.
To nie pierwszy taki przypadek w rosyjskim MMA i zapewne nie ostatni. Jednak atak na tak ważną osobę zajmującą stanowisko z ramienia państwa nie obędzie się bez konsekwencji. Po gali i ataku, bracia zapadli się pod ziemię. Według niektórych informacji zostali zatrzymani w Kazachstanie. Obaj mieszkają w Moskwie, ale dla dziennikarzy byli nieuchwytni i oni i ich trenerzy. Konsekwencje zapewne szybko zostaną ogłoszone, bo sprawa stała się głośna. Będziemy o niej informować.