Andy Souwer wyzywa Giorgio Petrosyana na trzecią walkę!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 19, styczeń 2017
W krótkim odstępie czasu osoba Giorgio Petrosyana (83-2-2) zaczęła być łączona w kontekście pojedynków z dwoma słynnymi fighterami. W grudniu jego przyjaciel, Mario Balotelli, zaproponował starcie [TUTAJ LINK] z Conorem McGregorem, natomiast w ostatnich godzinach rękawice rzucił mu jego dawny przeciwnik, Andy Souwer (162-19-1).
Zaczęło się od tego, iż Petrosyan na Instagram wrzucił film z drugiego starcia z Souwerem, a był to finał turnieju K-1 MAX z 2009 roku, w którym bezdyskusyjnie wygrał na punkty. Mierzyli się wcześniej w tym samym roku na gali we Włoszech i wówczas również górą był Petrosyan. Bilans jest więc korzystny dla ''Doktora''. Widocznie jednak opublikowanie nagrania sprawiło, że Souwer poczuł się urażony i dlatego sugeruje trzecią konfrontację z włosko-ormiańskim fighterem.
''W dniu dzisiejszym Giorgio Petrosyan na Instagramie zamieścił video z naszego finału K-1 w 2009 roku. Oto moja odpowiedź: pierwszą walkę wygrałeś ze względu na włoskich sędziów, w drugiej zaś miałeś szczęście, bo musiałem mierzyć się z Buakawem w półfinale. Jeśli się odważysz, zróbmy to po raz trzeci. Specjalnie dla ciebie mógłbym wrócić na kickboxerski ring. Kto jeszcze chce trzeciej walki między mną i Giorgio? Obudźmy promotorów!''
Sądząc po powyższym wpisie, Holender w dodatku szukał wymówek, dla których tłumaczył wcześniejsze niepowodzenia z tym fighterem. Jeśli chodzi o pierwszą walkę, atut własnego ringu nie miał nic do rzeczy, bo Petrosyan przeważał. Co do drugiej bardziej możemy zrozumieć Souwera, bo wcześniej tego samego dnia z Buakawem stoczył wyczerpującą, czterorundową batalię, z kolei Petrosyan gładko uporał się Yuyą Yamamoto w dwie minuty.
Souwer mówi o powrocie do Kickboxingu, ponieważ od niedawna skupił się na karierze w MMA. Jej start nie jest zbyt imponujący, bo w trzech walkach triumfował tylko raz i to w debiucie. Kolejny pojedynek z Petrosyanem po latach na pewno wzbudziłby duże zainteresowanie, bo obaj to nie tylko jedni z najlepszych, ale i najbardziej popularnych kickboxerów już od ponad dekady.
Zaczęło się od tego, iż Petrosyan na Instagram wrzucił film z drugiego starcia z Souwerem, a był to finał turnieju K-1 MAX z 2009 roku, w którym bezdyskusyjnie wygrał na punkty. Mierzyli się wcześniej w tym samym roku na gali we Włoszech i wówczas również górą był Petrosyan. Bilans jest więc korzystny dla ''Doktora''. Widocznie jednak opublikowanie nagrania sprawiło, że Souwer poczuł się urażony i dlatego sugeruje trzecią konfrontację z włosko-ormiańskim fighterem.
''W dniu dzisiejszym Giorgio Petrosyan na Instagramie zamieścił video z naszego finału K-1 w 2009 roku. Oto moja odpowiedź: pierwszą walkę wygrałeś ze względu na włoskich sędziów, w drugiej zaś miałeś szczęście, bo musiałem mierzyć się z Buakawem w półfinale. Jeśli się odważysz, zróbmy to po raz trzeci. Specjalnie dla ciebie mógłbym wrócić na kickboxerski ring. Kto jeszcze chce trzeciej walki między mną i Giorgio? Obudźmy promotorów!''
Sądząc po powyższym wpisie, Holender w dodatku szukał wymówek, dla których tłumaczył wcześniejsze niepowodzenia z tym fighterem. Jeśli chodzi o pierwszą walkę, atut własnego ringu nie miał nic do rzeczy, bo Petrosyan przeważał. Co do drugiej bardziej możemy zrozumieć Souwera, bo wcześniej tego samego dnia z Buakawem stoczył wyczerpującą, czterorundową batalię, z kolei Petrosyan gładko uporał się Yuyą Yamamoto w dwie minuty.
Souwer mówi o powrocie do Kickboxingu, ponieważ od niedawna skupił się na karierze w MMA. Jej start nie jest zbyt imponujący, bo w trzech walkach triumfował tylko raz i to w debiucie. Kolejny pojedynek z Petrosyanem po latach na pewno wzbudziłby duże zainteresowanie, bo obaj to nie tylko jedni z najlepszych, ale i najbardziej popularnych kickboxerów już od ponad dekady.