Luke Rockhold vs. Ronaldo Souza 2 walką wieczoru UFC Fight Night 101 w Melbourne!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 13, wrzesień 2016
Pojedynek mający potencjał na bycie eliminatorem do starcia o pas w wadze średniej stoczą 27 listopada 2016 roku Luke Rockhold (15-3 MMA, 5-2 UFC) oraz Ronaldo Souza (23-4 MMA, 6-1 UFC). Dojdzie do niego na gali UFC Fight Night 101 w Melbourne na Rod Laver Arena, obiekcie najlepiej znanym ze słynnego turnieju tenisowego Australian Open. Dodatkowo, będzie to walka wieczoru tego wydarzenia.
Nadchodzący bój w Australii będzie drugim, podczas którego obaj fighterzy będą dzielić ze sobą klatkę. Do pierwszego doszło 10 września 2011 roku w Columbus w USA na gali federacji Strikeforce. Po wyrównanych pięciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na zwycięstwo Rockholda, który wówczas odebrał Brazylijczykowi pas mistrzowski tej nieistniejącej już organizacji.
Tym razem Rockhold przystąpi do walki po sensacyjnej utracie tytułu UFC w limicie 185 funtów (83,9 kg) na rzecz Michaela Bispinga. Anglik zaskoczył go w stójce, a następnie wykończył na ziemi i to już w pierwszej rundzie. Ostatnio dużo mówiło się o tym, że Amerykaninowi niespieszno do powrotu do oktagonu, ponieważ chciałby skoncentrować się na karierze modela. Wygląda jednak na to, że UFC zaoferowało mu zadowalające warunki finansowe, dzięki czemu niemal 32-letni fighter z Kalifornii, trenujący na co dzień w American Kickboxing Academy (AKA) zamiast na pozowaniu do zdjęć, skupi się na przygotowaniach do batalii w klatce.
Prawie 37-letni Souza to już niemal patologiczny przykład zawodnika, który mimo śwetnych występów wciąż nie otrzymuje konfrontacji o pas mistrzowski UFC. Co prawda tę pogoń zastopowała porażka na punkty (bardzo kontrowersyjna) z Yoelem Romero, ale w maju nie dał żadnych szans swojemu rodakowi, Vitorowi Belfortowi i zmasakrował go w parterze uderzeniami przed końcem pierwszej rundy. Popularny ''Jacare'', czyli ''Aligator'' to przede wszystkim specjalista od poddań i z pewnością będzie szukał okazji do tego, żeby sprowadzić Rockholda na ziemię i w tej płaszczyźnie wziąć na nim rewanż za wcześniejsze niepowodzenie.
Nadchodzący bój w Australii będzie drugim, podczas którego obaj fighterzy będą dzielić ze sobą klatkę. Do pierwszego doszło 10 września 2011 roku w Columbus w USA na gali federacji Strikeforce. Po wyrównanych pięciu rundach sędziowie jednogłośnie wskazali na zwycięstwo Rockholda, który wówczas odebrał Brazylijczykowi pas mistrzowski tej nieistniejącej już organizacji.
Tym razem Rockhold przystąpi do walki po sensacyjnej utracie tytułu UFC w limicie 185 funtów (83,9 kg) na rzecz Michaela Bispinga. Anglik zaskoczył go w stójce, a następnie wykończył na ziemi i to już w pierwszej rundzie. Ostatnio dużo mówiło się o tym, że Amerykaninowi niespieszno do powrotu do oktagonu, ponieważ chciałby skoncentrować się na karierze modela. Wygląda jednak na to, że UFC zaoferowało mu zadowalające warunki finansowe, dzięki czemu niemal 32-letni fighter z Kalifornii, trenujący na co dzień w American Kickboxing Academy (AKA) zamiast na pozowaniu do zdjęć, skupi się na przygotowaniach do batalii w klatce.
Prawie 37-letni Souza to już niemal patologiczny przykład zawodnika, który mimo śwetnych występów wciąż nie otrzymuje konfrontacji o pas mistrzowski UFC. Co prawda tę pogoń zastopowała porażka na punkty (bardzo kontrowersyjna) z Yoelem Romero, ale w maju nie dał żadnych szans swojemu rodakowi, Vitorowi Belfortowi i zmasakrował go w parterze uderzeniami przed końcem pierwszej rundy. Popularny ''Jacare'', czyli ''Aligator'' to przede wszystkim specjalista od poddań i z pewnością będzie szukał okazji do tego, żeby sprowadzić Rockholda na ziemię i w tej płaszczyźnie wziąć na nim rewanż za wcześniejsze niepowodzenie.