Rafael dos Anjos nie wystąpi na UFC 196 z powodu kontuzji!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 23, luty 2016
Przed bardzo wyczekiwaną galą UFC 196 w Las Vegas w dniu 5 marca 2016 roku odpadła walka wieczoru. Mistrz wagi lekkiej, Rafael dos Anjos (25-7 MMA, 14-5 UFC), miał w niej wystąpić z Conorem McGregorem (19-2 MMA, 7-0 UFC) w obronie swojego tytułu, lecz Brazylijczyk złamał stopę, więc jego występ podczas tego wydarzenia będzie niemożliwy.
W ten sposób głośno reklamowane starcie dwóch mistrzów UFC nie dojdzie do skutku, przynajmniej na razie. Mający już na swoim koncie pas w kategorii piórkowej McGregor dąży do zdobycia kolejnego, lecz póki co musi wstrzymać swoje plany. Nie jest pewne, czy wygadany Irlandczyk w ogóle zaprezentuje się na UFC 196, ponieważ na znalezienie ewentualnego zastępstwa dla dos Anjosa jest mało czasu.
Swoją chęć na przyjęcie wyzwania wyraził często oferujący się w tego typu sytuacjach Donald Cerrone (29-7 MMA, 16-4 UFC). ''Cowboy'' w ostatnią niedzielę wygrał już w pierwszej rundzie z Alexem Oliveirą przez poddanie duszeniem trójkątnym. Z perspektywy kibiców i samej organizacji UFC byłby dobrą opcją, ponieważ z reguły daje emocjonujące walki. Kwestia małego odstępu między pojedynkami nie jest problemem dla Amerykanina, gdyż w ubiegłym roku w styczniu walczył dwa razy w przeciągu 15 dni. Tym razem przerwa wynosiłaby 13 dni.
O tym, czy ostatecznie UFC znajdzie rywala zastępczego dla McGregora, dowiemy się zapewne w najbliższych dniach. Jeśli nikogo takiego organizacja nie znajdzie, na pozycję main eventu awansuje konfrontacja o pas w wadze koguciej kobiet między Holly Holm (10-0 MMA, 3-0 UFC) i Mieshą Tate (17-5 MMA, 4-2 UFC).
W ten sposób głośno reklamowane starcie dwóch mistrzów UFC nie dojdzie do skutku, przynajmniej na razie. Mający już na swoim koncie pas w kategorii piórkowej McGregor dąży do zdobycia kolejnego, lecz póki co musi wstrzymać swoje plany. Nie jest pewne, czy wygadany Irlandczyk w ogóle zaprezentuje się na UFC 196, ponieważ na znalezienie ewentualnego zastępstwa dla dos Anjosa jest mało czasu.
Swoją chęć na przyjęcie wyzwania wyraził często oferujący się w tego typu sytuacjach Donald Cerrone (29-7 MMA, 16-4 UFC). ''Cowboy'' w ostatnią niedzielę wygrał już w pierwszej rundzie z Alexem Oliveirą przez poddanie duszeniem trójkątnym. Z perspektywy kibiców i samej organizacji UFC byłby dobrą opcją, ponieważ z reguły daje emocjonujące walki. Kwestia małego odstępu między pojedynkami nie jest problemem dla Amerykanina, gdyż w ubiegłym roku w styczniu walczył dwa razy w przeciągu 15 dni. Tym razem przerwa wynosiłaby 13 dni.
O tym, czy ostatecznie UFC znajdzie rywala zastępczego dla McGregora, dowiemy się zapewne w najbliższych dniach. Jeśli nikogo takiego organizacja nie znajdzie, na pozycję main eventu awansuje konfrontacja o pas w wadze koguciej kobiet między Holly Holm (10-0 MMA, 3-0 UFC) i Mieshą Tate (17-5 MMA, 4-2 UFC).