free templates joomla

Ronda Rousey pierwszą kobietą w UFC?

Ronda RouseyMistrzyni wagi koguciej w organizacji Strikeforce Amerykanka Ronda Rousey (6-0) będzie pierwszą kobietą w MMA jaka podpisała umowę z największą światową organizacją Mieszanych Sztuk Walki jaką jest UFC. Informację na razie potwierdziły amerykańskie portale powołując się na swoje źródła w Ultimate Fighting Championship. Organizacja do tej pory wstrzymywała się z wejściem na kobiecy rynek MMA, który zdominowała do niedawna konkurencyjna Strikeforce. Po przejęciu tej ostatniej przez koncern Zuffa kierowany przez braci Fertitta (posiadający także UFC), sytuacja powoli ulega zmianie.


Główną przyczyną są oczywiście możliwe zyski jakie niewątpliwie mogą przynieść walki kobiet w oktagonie i pojawienie się takiej gwiazdy jak właśnie Ronda, która sześć swoich walk wygrała w imponującym stylu przez poddania. Dodatkowo Rousey poza typowym amerykańskim tupetem, jest dość urodziwą kobietą co niewątpliwie pomaga jej w zainteresowaniu mediów już nie tylko branżowych.

Mimo, że nie ma uroku jaki posiadała inna zawodniczka Gina Carano, ostrymi wypowiedziami nadrabia te braki i próbuje ją zastąpić. Carano po porażce z Brazylijką Cristiane "Cyborg" Santos odeszła w kierunku filmowym, zaś wszystko wskazuje na to, że UFC zrobi wszystko, by rywalką Rondy Rousey, stała się nielubiana przez Amerykanów i odbywająca karencję za doping, Santos. Na razie problemem jest i sprawa dopingu i sprawa kwestia kategorii wagowej w jakiej miałyby się zmierzyć. Brazylijka miewała problemy z limitem 145 funtów (66 kg) a co dopiero 135  w jakim ewentualnie chce stoczyć bój Ronda.

25 letnia Rousey, jest brązową medalistką olimpijską w Judo z 2008 roku z Pekinu i srebrną medalistką MŚ w Judo z 2007 roku. Po przejściu do MMA szybko wspięła się na szczyt wydzierając w tym roku pas mistrzowski Mieshy Tate.

Ważne jest także to, iż jest Amerykanką, bo w żadną inną zawodniczkę z poza USA organizacja UFC by raczej nie zainwestowała swoich uczuć. Znamienne jest także to, iż zwycięstwa i popularność zmusiła Dana White do przyznania, że kobiety są ważne w MMA i niekoniecznie tylko jako roznegliżowane "ambasadorki organizacji" z numerkami rund. Inna rzecz, że Ronda w kwestii negliżu i autopromocji wiele nie ustępuje, Britney Palmer czy Ariany Celaste, zawodowymi Ring Girls.