27 maja 2016 roku w Bangkoku miała miejsce gala ONE Championship 42: Kingdom of Champions. Po raz pierwszy największa organizacja MMA w Azji zawitała do Tajlandii i jak zwykle byliśmy świadkami interesujących starć, przeważnie rozstrzyganych przed czasem. Wyjątek od tej reguły wystąpił w potyczce z udziałem Polaka, Marcina Prachnio (11-2). Za przeciwnika miał Leandro Ataidesa (8-3) z Brazylii.

Ataides przed walką nie zrobił wagi, więc część jego wypłaty wpłynęła na konto trenującego w Deventer w Holandii mistrza organizacji FFC. Przez trzy rundy walka toczyła się głównie w stójce, gdzie obaj polowali przede wszystkim na mocne cepy. Nieco wszechstronniej w tej płaszczyźnie prezentował się Prachnio, często wyprowadzający również niskie kopnięcia i starający się trafić technikami obrotowymi. Ataides sporadycznie szedł po obalenia, ale nawet jak mu się udawały, to po chwili i tak Polak podnosił walkę do stójki.

Pierwszą rundę wygrał Brazylijczyk, druga była dość wyrównana, a w trzeciej większą aktywność przejawiał Polak. Sędziowie mieli wątpliwości przy końcowym werdykcie, w efekcie dwóch z trzech wskazało na triumf Prachnio. Była to bardzo wyrównana konfrontacja i jej wynik przy różnych argumentacjach mógł iść w obie strony. Dobry finisz Polaka mógł być tutaj decydujący, dzięki czemu w drugiej walce dla ONE Championship zwyciężył po raz drugi.

Choć tajscy zawodnicy radzili sobie bardzo dobrze, bo wygrali czterokrotnie na pięć okazji, to jedyna porażka będzie chyba najbardziej pamiętana przez lokalnych kibiców. A to dlatego, bo przegrał dotychczasowy mistrz organizacji w wadze słomkowej, Dejdamrong Sor. Amnuaysirichoke (6-1). O ile jeszcze w pierwszej rundzie realizował swoją strategię na bój z Yoshitaką Naito (11-0), a mianowicie punktowanie w stójce i unikanie obaleń, o tyle w kolejnych już tak kolorowo dla niego nie było.

Japończyk bowiem potrafił już sobie poradzić ze sprawlem Dejdamronga, a w parterze dominował nad przeciwnikiem. Tajska publiczność próbowała zmotywować swojego ulubieńca, lecz ostatecznie skapitulował on w czwartej rundzie. Choć dzielnie opierał się przez dłuższą chwilę, to jednak odklepał duszenie zza pleców, przez co pas zmienił właściciela. Z tej dwójki już tylko Naito pozostał niepokonany w MMA.

W drugim pojedynku mistrzowskim Marat Gafurov (14-0) w pewnym stylu utrzymał przy sobie tytuł w kategorii piórkowej. Reprezentujący rosyjską republikę Dagestanu fighter poddał duszeniem zza pleców w drugiej rundzie Japończyka Kazunori'ego Yokotę (25-6-3), zatrzymując jego serię zwycięstw na trzynastu.

Inny Rosjanin, Timofey Nastyukhin (10-2) natomiast popisał się nokautem w zaledwie sześć sekund. Wysłał na deski Roba Lisitę (14-8) z Australii prawym sierpowym i dobił go soccer kickiem, serwując mu w ten sposób ciężki nokaut.

Komplet wyników:

Karta wstępna
57 kg: Kritsada Konsrichai (Tajlandia) pokonał Keva Hemmorlora (Kambodża) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (1:58 min)
57 kg: Pongsiri Mitsatit (Tajlandia) pokonał Ye Thway Ne (Mjanma) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (2:24 min)

Główna karta
62 kg: Yodsanan Sityodtong (Tajlandia) pokonał Khona Sichana (Kambodża) przez KO (uderzenia) w 1 rundzie (3:44 min)
70 kg: Christian Lee (Singapur) pokonał Rocky'ego Batolbatola (Filipiny) przez werbalne poddanie (uderzenia) w 1 rundzie (2:14 min)
77 kg: Shannon Wiratchai (Tajlandia) pokonał Kyala Linn Aunga (Mjanma) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (2:17 min)
96 kg: Marcin Prachnio (Polska) pokonał Leandro Ataidesa (Brazylia) przez niejednogłośną decyzję 2-1
73 kg: Timofey Nastyukhin (Rosja) pokonał Roba Lisitę (Australia) przez KO (uderzenie i soccer kick) w 1 rundzie (0:06 min)

Walka o mistrzostwo ONE Championship w wadze piórkowej
70 kg: Marat Gafurov (Rosja) pokonał Kazunori'ego Yokotę (Japonia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 2 rundzie (4:25 min)

Walka o mistrzostwo ONE Championship w wadze słomkowej
57 kg: Yoshitaka Naito (Japonia) pokonał Dejdamronga Sor Amnuaysirichoke (Tajlandia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 4 rundzie (4:00 min)