W sobotę 23-go sierpnia miała miejsce gala UFC Fight Night 49 "Henderson vs Dos Anjos", która odbyła się w hali BOK Center w Tulsa w stanie Oklahoma w USA. W walce wieczoru 29-letni Brazylijczyk Rafael Dos Anjos (22-7 MMA, 11-5 UFC) starł się z byłym mistrzem wagi lekkiej Bensonem Hendersonem (21-4 MMA, 9-2 UFC).


Liczący sobie 30 lat Amerykanin, był murowanym faworytem tego pojedynku. Niestety nie pierwszy raz, papierowe kalkulacje zawiodły i po fantastycznej akcji Brazylijczyka kiedy to wyskoczył w górę jak z procy i kolanem trafił w głowę rywala, legły w gruzach. W zasadzie to miały być akcje wywodzącego się z Taekwondo Amerykanina, ale Rafael Souza dos Anjos po prostu "skradł show" faworytowi, który marzy o powrocie na tron wagi lekkiej i wydawało się, że od porażki z Anthony Pettisem jest na dobrej drodze.

Niestety może i był na dobrej drodze, kursie i ścieżce, ale latające kolano brazylijskiego czarnego pasa przecięło ten marsz i zakończyło walkę. Radość dos Anjosa nie miała miejsca i nawet grubiaństwo Jona Anika prowadzącego wywiady, po walce kiedy to zabrał mu mikrofon sprzed nosa, gdy chciał pozdrowić brazylijskich fanów - temu nie przeszkodziło. Brazylijczyk dodatkowo skasował bonus w wysokości 50 tysięcy dolarów za tak zwanych “Performance of the Night”.

To była jedna z czterech nagród tego wieczora, bowiem kolejny raz nie przyznano bonusu za “Fight of the Night”. Najwidoczniej "Walki Wieczoru" stały się już przeszłością, podobnie jak dawne logiczne bonusy za nokaut, poddanie i walkę wieczoru. Kolejny bonus przyznano uczestnikowi drugiej w hierarchii ważności walki czyli Kanadyjczykowi Jordanowi Mein (29-9 MMA, 3-1 UFC), który zdemolował weterana Mike Pyle (26-10-1 MMA, 9-5 UFC).

Również powracający do gry były pretendent i niedoszły rywal naszego Mameda Khalidova czyli Thales Leites (24-4 MMA, 9-3 UFC) z Brazylii, otrzymał 50 tysięcy dolarów, po tym jak na starcie drugiej rundy zdemolował Francuza Francisa Carmonta (22-10 MMA, 6-3 UFC). Takie samo wyróżnienie spotkało powracającego do elity po długiej przerwie Bena Saundersa (17-6-2 MMA, 5-3 UFC), który poddał Chrisa Heatherly (8-2 MMA, 0-1 UFC) pierwszą w historii Ultimate Fighting Championship, omoplatą.

Ogółem galę obejrzało 7,119 widzów, którzy wnieśli do kas 452,075 dlarów co jest jednym ze słabszych wyników, ale trzeba brać pod uwagę fakt, iż Oklahoma nie należy do najbogatszych stanów USA.

Komplet wyników:

Main event
70,8 kg: Rafael dos Anjos (Brazylia) pokonał Bensona Hendersona (USA) przez KO (uderzenie) w 1 rundzie (2:31 min)

Główna karta
77,6 kg: Jordan Mein (Kanada) pokonał Mike Pyle (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (1:12 min)
84,4 kg: Thales Leites (Brazylia) pokonał Francisa Carmonta (Francja) przez KO (uderzenie) w 2 rundzie (0:21 min)
68 kg: Max Holloway (USA) vs Clay Collard (USA) przez TKO (uderzenia) w 1 rundzie (3:47 min)
70,8 kg: James Vick (USA) pokonał Valmira Lázaro (Brazylia) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 29-28)
66,2 kg: Chas Skelly (USA) pokonał Toma Niinimaki (Finlandia) przez poddanie (duszenie zza pleców) w 1 rundzie (2:35 min)

Walki eliminacyjne
77,6 kg: Neil Magny (USA) pokonał Alexa Garcia (Kanada) przez decyzję 3-0 (29-28, 30-27, 30-27)
70,8 kg: Beneil Dariush (USA) pokonał Tony Martin (USA) przez poddanie (trójkątne duszenie rękami) w 1 rundzie (2:35 min)
61,7 kg: Matt Hobar (USA) pokonał Aarona Phillipsa (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)
77,6 kg: Ben Saunders (USA) pokonał Chrisa Heatherly (USA) przez poddanie (omoplata) w 1 rundzie (2:18 min)
57,2 kg: Wilson Reis (Brazylia) pokonał Joby Sancheza (USA) przez decyzję 3-0 (29-28, 29-28, 29-28)