Emocje związane z nową mistrzynią kategorii do 61 kilogramów UFC nie opadają. Trwają spekulacje na temat następnej walki Holly Holm (10-0) – przede wszystkim jej terminu. Wiadomo, że Dana White pracuje nad zorganizowaniem rewanżu pomiędzy obecną i byłą mistrzynią – Rondą Rousey (12-1). Jak się jednak okazuje Holm chciałaby walczyć wcześniej, niż Rousey. Ta druga jeszcze przed walką zapowiedziała, że zamierza zrobić sobie przerwę od MMA i nie chce zbyt szybko wracać do Oktagonu.

Zupełnie inaczej ma się sprawa z Holm, która ostatnio udzieliła wywiadu dla FOXsports.com. Poniżej tłumaczenie fragmentu tej rozmowy:

,,Chciałabym walczyć wcześniej, niż później, a to dlatego, że lubię być aktywną zawodniczką. Miło jest mieć trochę czasu wolnego, ale po chwili zaczynam czuć – ok, ale jaki jest właściwie mój cel? Potrzebuje przygotowań do czegoś, chcę mieć cel… Naprawdę chciałabym móc walczyć wcześniej, niż później, ale przyjmę propozycje i oferty, jakie przyjdą od UFC.’’

Przypominamy, że w wadze koguciej kobiet nie brakuje rywalek, z jakimi Holm jeszcze się nie mierzyła. Najlepszym przykładem jest obecnie pierwsza pretendentka do pasa, czyli Miesha Tate (17-5). Ostatnio wygrała czwartą walkę z rzędu. Ponadto sama wystąpiła z chęcią stoczenia kolejnej walki o pas, tym razem z Holly Holm. Mimo iż rewanż z Rousey na pewno przyciągnąłby tłumy do hali i przed telewizory, UFC nie powinno wykluczać innych możliwości. Zwłaszcza, jeśli mistrzyni wyraża chęć walki wcześniej, niż za ponad pół roku.