Jak może potoczyć się dalsza kariera bardzo doświadczonego weterana Pride i UFC, Dana Hendersona (31-14)? Po jego ostatniej porażce z Vitorem Belfortem (25-11) na UFC Fight Night 77 w Sao Paulo, wiele osób zastanawia się czy nie nadszedł czas końca kariery Amerykanina z potężnym uderzeniem. Prawda jest taka, że Henderson ma już 45 lat i walczy zawodowo już prawie 20 lat. Przez ten czas nadwyrężał organizm, trenując wyczynowo, ale poza tym wiele razy został porządnie obity. Henderson nie należy do zawodników, którzy unikają walki w bliskim kontakcie, więc mimo iż wygrał dużo więcej walk, niż przegrał, to przyjął bardzo dużo uderzeń.

Gośćmi programu UFC Tonight w tym tygodniu byli Kenny Florian (14-6) i Daniel Cormier (17-1). Obaj zawodnicy wypowiedzieli się na temat Dana Hendersona i jego przyszłości.

Zdaniem Floriana:

"Nie uważam, żeby było jakąkolwiek ujmą przegrać z zawodnikiem takim jak Vitor Belfort, ale Dan Henderson w tym miejscu musi zacząć myśleć o emeryturze, bo sporo przyjął, zwłaszcza jeśli spojrzymy na jego ostatnie walki w UFC. Walczył z twardymi zawodnikami i owszem wygrał część z nich, nawet przez nokaut, ale ja widziałbym go raczej zmieniającego zawód. Może mógłby dostać prace w UFC albo coś takiego."

Daniel Cormier tak wypowiedział się w tej sprawie:

,,W głowie Dana był plan, żeby poczekać i nie spieszyć się z atakiem, ale wtedy Vitor wystrzelił kopnięciem na głowę. Nie była to sekwencja ciosów, ani nic takiego. Trafienie w szczękę, refleks – to może być czas, żeby faktycznie odejść’’.

W swoich ostatnich pojedynkach, Henderson 3 razy zwyciężył, a 3 razy lepsi okazali się rywale. Ciężki nokaut w walce z Belfortem faktycznie może skłaniać Amerykanina do emerytury. Mimo głosów w mediach decyzja należy wyłącznie do samego Hendersona. On póki co nie wydał żadnego oświadczenia nawiązującego do zakończenia kariery.