free templates joomla

Kto następny dla Belforta po szybkim zwycięstwie z Danem Hendersonem

Vitor Belfort Podczas sobotniej gali UFC Fight Night 77, w Sao Paulo Vitor Belfort (25-11) udowodnił, że dalej należy do ścisłej czołówki wagi średniej na świecie. Bardzo pewnie pokonał Dana Hendersona (31-14), ostatecznie rozstrzygając rywalizację tych zawodników i doprowadzając do wyniku 2-1 na swoją korzyść. Tym samym Belfort udowodnił, że w UFC przegrać może tylko z posiadaczem pasa mistrzowskiego.

Poprzednim przeciwnikiem Brazylijczyka był Chris Weidman (13-0), który znokautował go już w pierwszej rundzie. Było to w maju tego roku, podczas UFC 187. Teraz, po szybkim nokaucie na Hendersonie Belfort kolejny raz będzie chciał dostać możliwość walki o tytuł. Najpierw jednak ten przywilej przypadnie zapewne zwycięzcy starcia Yoel Romero (10-1) vs. Ronaldo Souza (22-3) podczas UFC 194 w Las Vegas. Pozostawia to dość prosty wniosek – Belfort powinien wejść do oktagonu z przegranym tego pojedynku, który być może będzie następnym eliminatorem do walki o pas.

38-letni zawodnik z Brazylii od jakiegoś czasu przeżywa drugą młodość w UFC. W ostatnich 9 walkach przegrał tylko trzy razy. Za każdym razem był to pojedynek z mistrzem kategorii średniej lub półciężkiej. Nową bronią Belforta są wysokie kopnięcia, które zapewniły mu zwycięstwo w ostatnich walkach, dwukrotnie posyłając na deski Dana Hendersona. Nie można też zapominać, że Belfort jest niezwykle niebezpieczny w parterze – posiada czarny pas brazylijskiego jiu-jitsu i odnosił sukcesy w zawodach grapplerskich.

Trudno byłoby znaleźć nudną walkę z udziałem Brazylijczyka. Zawsze stara się znokautować albo poddać rywala, a to przyciąga kibiców na hale i przed telewizory. To też może pozytywnie wpłynąć na decyzje o przyznaniu mu kolejnego title shoota w kategorii średniej.