Masato powraca na rewanżową walkę z Norifumi ''Kidem'' Yamamoto w K-1!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: sobota, 07, listopad 2015
Sześć lat po oficjalnym zakończeniu kariery, na jeszcze jeden występ w Kickboxingu powróci słynny japoński zawodnik Masato (55-6-2). Dwukrotny mistrz K-1 MAX w dniu 31 grudnia 2015 roku stoczy rewanżowy bój na dystansie pięciu rund z czołowym przedstawicielem japońskiego MMA pierwszej dekady XXI wieku, Norifumi ''Kidem'' Yamamoto (1-3).
Walka między dwoma weteranami sportów walki będzie częścią corocznego sylwestrowego wydarzenia stacji TBS pod nazwą Kyokugen. W bieżącym roku główną atrakcją będzie właśnie bezpośrednia konfrontacja dwóch ulubieńców japońskiej publiczności.
Ich pierwsza potyczka miała miejsce jedenaście lat temu, w Sylwestra roku 2004 na gali Dynamite. Było to wyjątkowe starcie po pierwsze dlatego, iż zgromadziło przed ekrany telewizorów potężną publikę, gdyż jego rating wyniósł aż 31,6% japońskiego społeczeństwa. Trudno się dziwić, wszak obaj byli wówczas na topie i była to konfrontacja najlepszego kickboxera z najlepszym fighterem MMA w ''Kraju Kwitnącej Wiśni''.
Po drugie, po prostu Masato z Yamamoto dali świetne show w ringu. Nie brakowało w nim emocji i dramaturgii. W pierwszej rundzie ''Kid'' zszokował wszystkich, posyłając ''Srebrnego Wilka'' na deski, a już w kolejnej Masato zrewanżował się tym samym. Choć Masato był zdecydowanym faworytem z racji formuły, w jakiej rozgrywano pojedynek, ostatecznie wygrywając na punkty, Yamamoto napsuł mu dużo krwi i zasłużył na duże słowa uznania.
Yamamoto jest na kontrakcie z UFC, a jak wiadomo ta organizacja związuje się ze swoimi zawodnikami kontraktami eksluzywnymi. W tym przypadku jednak ''Kidowi'' wydana została specjalna zgoda na występ w ojczyźnie. Swój obóz przygotowaczy odbywa w Tajlandii. Z kolei Masato do treningów wrócił latem.
Masato liczy sobie 36 lat, a Yamamoto 38 lat. Biorąc pod uwagę długą przerwę w startach tego pierwszego, a także liczne kontuzje i zdecydowanie gorszą dyspozycję tego drugiego niż za swych najlepszych dni, trudno oczekiwać wielkiego widowiska, ale na pewno będzie ono bacznie obserwowane przez Japończyków. Na to też liczą szefowie stacji TBS, chcąc uciąć duży kawałek z sylwestrowego tortu, o który walczyć będą także w Rizin Fighting Federation (stacja Fuji TV), a także w Inoki Genome Federation.
Poniżej dla przypomnienia pierwsza walka między Japończykami.
Walka między dwoma weteranami sportów walki będzie częścią corocznego sylwestrowego wydarzenia stacji TBS pod nazwą Kyokugen. W bieżącym roku główną atrakcją będzie właśnie bezpośrednia konfrontacja dwóch ulubieńców japońskiej publiczności.
Ich pierwsza potyczka miała miejsce jedenaście lat temu, w Sylwestra roku 2004 na gali Dynamite. Było to wyjątkowe starcie po pierwsze dlatego, iż zgromadziło przed ekrany telewizorów potężną publikę, gdyż jego rating wyniósł aż 31,6% japońskiego społeczeństwa. Trudno się dziwić, wszak obaj byli wówczas na topie i była to konfrontacja najlepszego kickboxera z najlepszym fighterem MMA w ''Kraju Kwitnącej Wiśni''.
Po drugie, po prostu Masato z Yamamoto dali świetne show w ringu. Nie brakowało w nim emocji i dramaturgii. W pierwszej rundzie ''Kid'' zszokował wszystkich, posyłając ''Srebrnego Wilka'' na deski, a już w kolejnej Masato zrewanżował się tym samym. Choć Masato był zdecydowanym faworytem z racji formuły, w jakiej rozgrywano pojedynek, ostatecznie wygrywając na punkty, Yamamoto napsuł mu dużo krwi i zasłużył na duże słowa uznania.
Yamamoto jest na kontrakcie z UFC, a jak wiadomo ta organizacja związuje się ze swoimi zawodnikami kontraktami eksluzywnymi. W tym przypadku jednak ''Kidowi'' wydana została specjalna zgoda na występ w ojczyźnie. Swój obóz przygotowaczy odbywa w Tajlandii. Z kolei Masato do treningów wrócił latem.
Masato liczy sobie 36 lat, a Yamamoto 38 lat. Biorąc pod uwagę długą przerwę w startach tego pierwszego, a także liczne kontuzje i zdecydowanie gorszą dyspozycję tego drugiego niż za swych najlepszych dni, trudno oczekiwać wielkiego widowiska, ale na pewno będzie ono bacznie obserwowane przez Japończyków. Na to też liczą szefowie stacji TBS, chcąc uciąć duży kawałek z sylwestrowego tortu, o który walczyć będą także w Rizin Fighting Federation (stacja Fuji TV), a także w Inoki Genome Federation.
Poniżej dla przypomnienia pierwsza walka między Japończykami.