WSOF ogłasza zasady turnieju wagi lekkiej!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 02, listopad 2015
Organizacja World Series of Fighting na gali WSOF 25 zorganizuje 8-osobowy turniej w wadze lekkiej, który ma wyłonić kolejnego pretendenta do walki o pas mistrza wagi lekkiej, który obecnie znajduje się w posiadaniu Justina Gaethje.
Organizacja ogłosiła zasady, na jakich będą toczone pojedynki turniejowe, które już 20-ego listopada w Phoenix w stanie Arizona będzie można oglądać, przypominając sobie stare, dobre czasy z początków UFC oraz organizacji Pride.
Jeśli chodzi o zasady, na jakich będzie odbywać się każda walka, to poznaliśmy je i nie są one żądnym zaskoczeniem. Zawodnicy rywalizujący w turnieju wagi lekkiej w ćwierćfinale będą mogli walczyć najdłużej 10 minut i po tychdziesięciu minutach, czyli po dwóch rundach musi zostać wskazany zwycięzca. W przypadku remisu na kartach punktowych trzech sędziów organizacja zdecydowała się zadziałać nieco innowacyjnie. WSOF zdecydowała zatrudnić się czwartego sędziego, którego zdanie o danej walce, w przypadku remisu na kartach trzech głównych sędziów, będzie decydujące. Owy czwarty sędzia nie ma możliwości punktować walki jako remisowej, gdyż nie punktuje rund tylko ocenia pojedynek na całej przestrzeni czasowej, w jakiej on się będzie odbywał. Przypomina więc to rolę sędziów w organizacji Pride, którzy nie punktowali poszczególnych rund, a pojedynki jako całość.
Ponadto na walki ćwierćfinałowe oraz półfinałowe zabroniono używania łokci. I nie tylko tym różni się walka finałowa od wcześniejszych pojedynków. Oprócz pozwolenia na używanie łokci, które przede wszystkim rozcinają skórę przeciwnika, co może spowodować zatrzymanie walki, w pojedynku finałowym zawodnicy będą walczyli na dystansie trzech rund po pięć minut, co jest oczywiście standardem w pojedynkach MMA, ale jak łatwo policzyć w ciągu jednego wieczora zawodnik walczący w finale, może walczyć przez 7 pełnych rund, czyli 35 minut walki.
Pary turniejowe rozstawiono już wcześniej, a w samym turnieju wystąpi dwukrotny pretendent do pasa, który ma chrapkę na kolejną walkę z Gaethje, Peruwiańczyk Luis Palomino, który zawalczy z Richardem Patinshockiem, w kolejnym ćwierćfinale Brian Foster spotka się z Joao Zeferino. Zwycięzcy obu walk spotkają się w finale. Po drugiej stronie drabinki zobaczymy pojedynek pomiędzy Brianem Cobbem i Mikem Riccim, a także walkę Islama Mamedova z opiekunem filii klubów Gold Team w Polsce, Jorge ‘Macaco’ Patino.
Organizacja ogłosiła zasady, na jakich będą toczone pojedynki turniejowe, które już 20-ego listopada w Phoenix w stanie Arizona będzie można oglądać, przypominając sobie stare, dobre czasy z początków UFC oraz organizacji Pride.
Jeśli chodzi o zasady, na jakich będzie odbywać się każda walka, to poznaliśmy je i nie są one żądnym zaskoczeniem. Zawodnicy rywalizujący w turnieju wagi lekkiej w ćwierćfinale będą mogli walczyć najdłużej 10 minut i po tychdziesięciu minutach, czyli po dwóch rundach musi zostać wskazany zwycięzca. W przypadku remisu na kartach punktowych trzech sędziów organizacja zdecydowała się zadziałać nieco innowacyjnie. WSOF zdecydowała zatrudnić się czwartego sędziego, którego zdanie o danej walce, w przypadku remisu na kartach trzech głównych sędziów, będzie decydujące. Owy czwarty sędzia nie ma możliwości punktować walki jako remisowej, gdyż nie punktuje rund tylko ocenia pojedynek na całej przestrzeni czasowej, w jakiej on się będzie odbywał. Przypomina więc to rolę sędziów w organizacji Pride, którzy nie punktowali poszczególnych rund, a pojedynki jako całość.
Ponadto na walki ćwierćfinałowe oraz półfinałowe zabroniono używania łokci. I nie tylko tym różni się walka finałowa od wcześniejszych pojedynków. Oprócz pozwolenia na używanie łokci, które przede wszystkim rozcinają skórę przeciwnika, co może spowodować zatrzymanie walki, w pojedynku finałowym zawodnicy będą walczyli na dystansie trzech rund po pięć minut, co jest oczywiście standardem w pojedynkach MMA, ale jak łatwo policzyć w ciągu jednego wieczora zawodnik walczący w finale, może walczyć przez 7 pełnych rund, czyli 35 minut walki.
Pary turniejowe rozstawiono już wcześniej, a w samym turnieju wystąpi dwukrotny pretendent do pasa, który ma chrapkę na kolejną walkę z Gaethje, Peruwiańczyk Luis Palomino, który zawalczy z Richardem Patinshockiem, w kolejnym ćwierćfinale Brian Foster spotka się z Joao Zeferino. Zwycięzcy obu walk spotkają się w finale. Po drugiej stronie drabinki zobaczymy pojedynek pomiędzy Brianem Cobbem i Mikem Riccim, a także walkę Islama Mamedova z opiekunem filii klubów Gold Team w Polsce, Jorge ‘Macaco’ Patino.