free templates joomla

Nobuyuki Sakakibara o Fedor vs Wanderlei i przyszłości organizacji - ciekawe pomysły szefa Rizin FF

Nobuyuki SakakibaraByły szef nieistniejącej już organizacji Pride, a obecnie założyciel głośnego projektu Rizin Fighting Federation, Nobuyuki Sakakibara był obecny na ostatniej gali brazylijskiej organizacji Jungle Fight, która znana jest z wyławiana największych talentów brazylijskiego MMA. Oprócz szukania zawodników na swoją pierwszą galę, japoński promotor MMA znalazł również czas dla dziennikarzy i wyczerpująco odpowiadał na pytania dotyczące jego tajemniczych eventów.

Według słów samego Sakakibary nie ma jeszcze oficjalnego przeciwnika dla Fedora Emelianenko w jego powrocie. Wiadomo jednak, że cały czas trwają rozmowy z potencjalnymi rywalami ‘Ostatniego Imperatora’ , ale trzeba obiektywnie przyznać, że walka z najwybitniejszym w historii zawodnikiem wagi ciężkiej w MMA jest marzeniem każdego fightera tej dywizji. Japończyk zapowiedział, że w ciągu 10-ciu dni poda nazwisko fightera, który stanie oko w oko z rosyjskim dominatorem sprzed lat na gali Rizin FF. Ponadto wypowiedział się, kogo chciałby zatrudnić oprócz Emelianenki:

‘’Chcieliśmy zatrudnić jeszcze takich zawodników jak Wanderlei Silva czy Mirko Cro Cop, ale oni niestety są związani kontraktami z największą organizacją MMA na świecie, czyli z UFC. Wszyscy trzej, razem z Fedorem, świetnie radzili sobie na ringach Pride, ale tylko Rosjanin był wolnym agentem. Japońska publiczność byłaby podekscytowana powrotem Wanderleia do Japonii i to na walkę z Fedorem, jednak kontrakt z UFC uniemożliwia nam zorganizowanie takiej walki. Wrócimy na pewno do rozmów z nim gdy tylko wygaśnie jego umowa. On będzie pierwszym zawodnikiem, którego chcemy ściągnąć.’’

Jednak nie tylko popularny ‘The Axe Murderer’ jest obiektem zainteresowania japońskiego promotora. Według słów samego Sakakibary każdy zawodnik, który z powodzeniem rywalizował na ringach Pride jest mile widziany w jego federacji, zwłaszcza, że zamierza on powołać do życia dywizję Master, która zrzeszałaby zawodników, którzy skończyli już 45-ty rok życia. Walki oczywiście odbywały się na specjalnych zasadach, ale wielu starszych fanów MMA z pewnością chciałoby zobaczyć ponownie w akcji takie gwiazdy jak: Randy Couture, Ken Shamrock czy chociażby Royce Gracie. Kto jednak oprócz Wanderleia jest wymieniany przez szefa Rizin? Oto odpowiedź samego zainteresowanego:

‘’Widzę w Rizin miejsce dla każdego zawodnika, który świetnie walczył w Pride. Już rozmawialiśmy z kilkoma z nich,na przykład z Ricardo Aroną, ale on powiedział, że cały czas zmaga się z kontuzją kolana i nie wiadomo, kiedy powróci do rywalizacji sportowej. Ponadto myślimy o jak najszybszym zorganizowaniu dywizji master, w której walczyliby zawodnicy powyżej 45-ego roku życia. Zobaczcie, w jakiej formie jest Dan Henderson, wciąż walczy na najwyższym poziomie. Spotkałem się w USA z Roycem Gracie i powiedział, że jest gotowy do walki. Ken Shamrock również. Moglibyśmy zorganizować walkę pomiędzy Roycem, a Wallidem Ismailem i wiele innych ciekawych konfrontacji.’’

Walką wieczoru pierwszej gali Rizin, która odbędzie się 29-ego grudnia będzie starcie pomiędzy dwoma najlepszymi japońskimi zawodnikami MMA w historii. Legendarny Kazushi Sakuraba powróci ze sportowej emerytury, by zmierzyć się z Shinyą Aokim w umówionym limicie wagowym. Szef Rizin FF wypowiedział się również co do tego pomysłu, który w Pride czasami przekraczał najśmielsze oczekiwania, patrząc na rywali, z którymi walczył chociażby mistrz sumo, Akebono:

‘’Według mnie obecnie zawodnicy nie walczą ze sobą z powodu różnicy kilku kilogramów. Dlatego, że jest problem z dwoma czy trzema kilogramami nie możemy zestawić walki, która byłaby naprawdę interesująca. Dla Japończyków, którzy na co dzień mają styczność z Judo i sumo, zawodnicy walczą w swoich kategoriach wagowych i w absolute i dziwne jest dla nich, gdy ktoś się przejmuje paroma kilogramami. Chcemy zmienić tą mentalność. Fani chcą walk najlepszych z najlepszymi jak na przykład Cris Cyborg vs Ronda Rousey. Tam jest niewielka różnica wagi. Można wspomnieć walkę Fedora z Hong Man Choiem czy Nogueiry z Bobem Sappem, tam była różnica wagi i mniejszy wygrywał. Ludzie do dzisiaj zachwycają się tamtymi walkami. Nie zmusimy nikogo do walki, ale chcemy, by zawodnicy nie zwracali uwagi na kilka kilogramów różnicy.’’


Organizacja planuje ponadto zorganizować cztery gale w roku, dwie w sierpniu oraz dwie w grudniu. Na galach zawodnicy mają walczyć w formule turniejowej, co wydaje się być ciekawym posunięciem promocyjnym, zwłaszcza, że Rizin FF ogłosiło partnerstwo z kilkoma organizacjami na świecie, chociażby z KSW, a szefem kickboxingu w Rizin FF jest znany Polakom, Donatas Simanaitis, szef MMA Bushido organizującej gale King of Kings w Europie. Ponadto gala 29-ego kwietnia ma nawiązywać do tradycji Pride, a ta, która odbędzie się 31-ego grudnia ma być zupełnie nową jakością w świecie MMA. Ponadto organizacja ma podpisane umowy z telewizją Fuji TV oraz Spike w Stanach Zjednoczonych, a niedawno rozmawiali z partnerami telewizyjnymi z Brazylii.

Trzymamy więc szefa Rizin FF za słowo i czekamy z niecierpliwością na pierwsze dwie gale, by ocenić, czy Sakakibara nie rzuca słów na wiatr. Patrząc jednak na partnerów telewizyjnych można odnieść wrażenie, że projekt ma szansę przetrwać i wnieść nieco świeżości do świata MMA zdominowanego przez UFC.