Wojciech Orłowski powróci w Hiszpanii na Cage Mania 6!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 22, październik 2015
Przebywający na stałe w Hiszpanii uczestnik gal KSW oraz Profesjonalnej Ligi MMA, Wojciech Orłowski (3-7) niebawem stoczy kolejną walkę w zawodowym MMA. Były zawodnik Nastula Club ma zaplanowany pojedynek na 14-ego listopada na gali Cage Mania 6, która odbędzie się w Mijas Costa. Przeciwnikiem Orłowskiego będzie Daniel Palomo Diaz (3-2).
Dla zawodnika z Raciborza będzie to szansa na przerwanie passy siedmiu porażek z rzędu i w końcu powrotu na zwycięską ścieżkę. Orłowski ostatnią walkę stoczył na gali Battle of Champions w Zamościu w październiku 2013-ego roku, kiedy przez kontuzję kolana przegrał walkę z reprezentującym sochaczewski klub Dragon, Grzegorzem Cieplińskim.
Wcześniej jako zawodnik Nastula Club przegrał na gali PLMMA 10 – Finał z obecnie walczącym dla najlepszej azjatyckiej organizacji mieszanych sztuk walki, ONE Championship, Michałem Pasternakiem.
Orłowski wcześniej walczył również w turnieju KSW w wadze półciężkiej, podczas gali KSW 13, w pierwszej rundzie stopując w 67 sekund Tomasza Molskiego, a w drugiej rundzie przegrywając w niecałe 100 sekund z Janem Błachowiczem. Na KSW Fight Club 1 został zastopowany w drugiej rundzie przez Matteo Minonzio, a także brał udział w turnieju KSW w wadze ciężkiej, przegrywając na KSW 12 w pierwszej rundzie turnieju z późniejszym finalistą, Davidem Olivą w pierwszej rundzie.
Orłowski większość swoich walk stoczył w Warszawie i 4 z nich dla najlepszej polskiej organizacji MMA, KSW.
Palomo ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2014-ego roku, kiedy to pokonał przez TKO w drugiej rundzie Rafaela Sanchisa. W swojej karierze nigdy nie wyszedł do trzeciej rundy, nawet jego walka zakończona decyzją, skończyła się po drugiej rundzie. W rekordzie pochodzącego z Majorki zawodnika próżno szukać wielkich nazwisk i jest absolutnie w zasięgu Polaka, a nawet rezultat inny niż zwycięstwo Orłowskiego będzie zaskoczeniem.
Dla zawodnika z Raciborza będzie to szansa na przerwanie passy siedmiu porażek z rzędu i w końcu powrotu na zwycięską ścieżkę. Orłowski ostatnią walkę stoczył na gali Battle of Champions w Zamościu w październiku 2013-ego roku, kiedy przez kontuzję kolana przegrał walkę z reprezentującym sochaczewski klub Dragon, Grzegorzem Cieplińskim.
Wcześniej jako zawodnik Nastula Club przegrał na gali PLMMA 10 – Finał z obecnie walczącym dla najlepszej azjatyckiej organizacji mieszanych sztuk walki, ONE Championship, Michałem Pasternakiem.
Orłowski wcześniej walczył również w turnieju KSW w wadze półciężkiej, podczas gali KSW 13, w pierwszej rundzie stopując w 67 sekund Tomasza Molskiego, a w drugiej rundzie przegrywając w niecałe 100 sekund z Janem Błachowiczem. Na KSW Fight Club 1 został zastopowany w drugiej rundzie przez Matteo Minonzio, a także brał udział w turnieju KSW w wadze ciężkiej, przegrywając na KSW 12 w pierwszej rundzie turnieju z późniejszym finalistą, Davidem Olivą w pierwszej rundzie.
Orłowski większość swoich walk stoczył w Warszawie i 4 z nich dla najlepszej polskiej organizacji MMA, KSW.
Palomo ostatnią walkę stoczył w listopadzie 2014-ego roku, kiedy to pokonał przez TKO w drugiej rundzie Rafaela Sanchisa. W swojej karierze nigdy nie wyszedł do trzeciej rundy, nawet jego walka zakończona decyzją, skończyła się po drugiej rundzie. W rekordzie pochodzącego z Majorki zawodnika próżno szukać wielkich nazwisk i jest absolutnie w zasięgu Polaka, a nawet rezultat inny niż zwycięstwo Orłowskiego będzie zaskoczeniem.