Peter Fury: Kliczko nie był gotowy na Tysona
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 02, październik 2015
Jak podają brytyjskie media, wiele wskazuje na to że Władimir Kliczko (64-3, 53 KO) będzie w stanie skrzyżować rękawice z Tysonem Furym (24-0, 18 KO) już 28 listopada. Niekwestionowany król wagi ciężkiej niedawno nabawił się kontuzji łydki, która wykluczyła go z planowanej na 24 października w Dusseldorfie obrony mistrzowskich pasów WBA, WBO i IBF. Zdaniem Petera Fury'ego - trenera, a prywatnie wuja Tysona - historia o kontuzji jest zwyczajną zagrywką czempiona, by zyskać na czasie, a listopadowy termin w dalszym ciągu nie jest pewny.
''W tej sytuacji tak naprawdę niewiele możemy powiedzieć, czy zrobić. Wyskoczyli z kontuzją łydki. Co nam pozostaje? Staramy się, by walka została przełożona na 28 listopada. Wkrótce przekonamy się czy ta opcja wchodzi w grę. Jeśli nie, to następną datą będzie luty przyszłego roku. To rozczarowujące. Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest to, że Tyson będzie w dalszym ciągu w treningu. Wciąż będzie skoncentrowany na tej wielkiej walce, choć naturalnie nie będzie ćwiczył przez cały ten okres tak intensywnie.'' - przekonywał szkoleniowiec na antenie OTR Boxing Radio.
''Będzie biegał, prowadził zdrowy, sportowy tryb życia. Będzie trenował codziennie. Co tydzień będziemy sprawdzali jego wagę, sprawdzali procentowy poziom tłuszczu i gęstość mięśni. Wszystko będzie sprawdzane z tygodnia na tydzień, by mieć pewność, że wszystko jest odpowiednio ustabilizowane. Kiedy otrzymamy nową datę, Tyson będzie w perfekcyjnej formie fizycznej.'' - zapewnia Brytyjczyk.
''Myślę, że po tym wszystkim, co Władimir zobaczył podczas konferencji i spotkań, zwyczajnie odpuścił mówiąc: "słuchaj, potrzebuję więcej czasu na tego faceta, to bardzo poważne zagrożenie. Muszę dostosować moich sparingpartnerów, bo gość zamierza robić rzeczy, których wcześniej nie przewidzieliśmy". Myślę, że czytając między wierszami Władimir po prostu pokazuje, że musi być znacznie lepiej przygotowany, dostosować i poszukać nowych sparingpartnerów.'' - podsumowuje Peter Fury.
''W tej sytuacji tak naprawdę niewiele możemy powiedzieć, czy zrobić. Wyskoczyli z kontuzją łydki. Co nam pozostaje? Staramy się, by walka została przełożona na 28 listopada. Wkrótce przekonamy się czy ta opcja wchodzi w grę. Jeśli nie, to następną datą będzie luty przyszłego roku. To rozczarowujące. Jedyną dobrą rzeczą w tym wszystkim jest to, że Tyson będzie w dalszym ciągu w treningu. Wciąż będzie skoncentrowany na tej wielkiej walce, choć naturalnie nie będzie ćwiczył przez cały ten okres tak intensywnie.'' - przekonywał szkoleniowiec na antenie OTR Boxing Radio.
''Będzie biegał, prowadził zdrowy, sportowy tryb życia. Będzie trenował codziennie. Co tydzień będziemy sprawdzali jego wagę, sprawdzali procentowy poziom tłuszczu i gęstość mięśni. Wszystko będzie sprawdzane z tygodnia na tydzień, by mieć pewność, że wszystko jest odpowiednio ustabilizowane. Kiedy otrzymamy nową datę, Tyson będzie w perfekcyjnej formie fizycznej.'' - zapewnia Brytyjczyk.
''Myślę, że po tym wszystkim, co Władimir zobaczył podczas konferencji i spotkań, zwyczajnie odpuścił mówiąc: "słuchaj, potrzebuję więcej czasu na tego faceta, to bardzo poważne zagrożenie. Muszę dostosować moich sparingpartnerów, bo gość zamierza robić rzeczy, których wcześniej nie przewidzieliśmy". Myślę, że czytając między wierszami Władimir po prostu pokazuje, że musi być znacznie lepiej przygotowany, dostosować i poszukać nowych sparingpartnerów.'' - podsumowuje Peter Fury.