Wiemy już, z kim najprawdopodobniej zmierzy się Fabricio Werdum w swojej pierwszej obronie pasa mistrza dywizji ciężkiej UFC. Według słów Ariela Helwaniego wypowiedzianych w programie UFC Tonight, brazylijski champion po raz drugi stanie do walki z Cainem Velasquezem, którego pokonał na UFC 188 w Meksyku zdobywając pas mistrza.

Nie wiadomo jeszcze, na jakiej gali miałoby dojść do tego starcia, ale szef największej organizacji MMA na świecie, Dana White, potwierdził, że walka rzeczywiście się odbędzie.

To już trzeci raz, gdy próbuje się doprowadzić do walki Velasquez vs Werdum. Po raz pierwszy mieli się spotkać na gali UFC 180, kiedy Fabricio Werdum kilkoma imponującymi zwycięstwami w oktagonie zasłużył sobie na pojedynek o pas.
Niestety kontuzja panującego wówczas mistrza z American Kickboxing Academy zmusiła go do wycofania się z tego pojedynku. Wówczas Velasqueza zastąpił Mark Hunt, a pojedynek miał status walki o tymczasowy pas championa dywizji ciężkiej, który padł łupem zawodnika z Brazylii. Rok później, czyli w czerwcu tego roku doszło do organizacji tej walki i Werdum wykorzystał słabe przygotowanie Velasqueza, a przede wszystkim jego długa przerwę od walk dominując nad broniącym pasa zawodnikiem, w konsekwencji poddając go w trzeciej rundzie duszeniem gilotynowym.

Decyzja o natychmiastowym rewanżu wydaje się być dziwna, jednak nie bardzo dziwna. Pretendenci do pasa, którzy wygrywali kolejne walki: Junior Dos Santos, Stipe Miocic, Andrei Arlovski, Ben Rothwell, a nawet Frank Mir wydają się bardziej odpowiedni, zwłaszcza, że Velasquez wcale nie zaprezentował się dobrze w pojedynku z Werdumem. Dana White jednak docenia wartość marketingową podopiecznego Javiera Mendeza, zwłaszcza dla rynku meksykańskiego, który jest obecnie głównym celem największej organizacji MMA na świecie. Ponadto możliwe, że walka w niecodziennych warunkach, wysokość nad poziomem morza, wpłynęła na dyspozycje Velasqueza. Tak czy inaczej pojedynek jest już zaplanowany i jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to po raz drugi zawodnicy skrzyżują rękawice w oktagonie, nie wiadomo jednak gdzie dojdzie do walki i na jakiej gali.