UFC ogłosiło kolejną galę w Meksyku, na której mają się odbyć finały reality show, TUF Latin America i nie mogło na niej zabraknąć zawodników, którzy pochodzą z tego kraju. W walce wieczoru Kelvin Gastelum (11-1) zmierzy się z Mattem Brownem (20-13), a były pretendent do pasa mistrza wagi lekkiej i zwycięzca pierwszego sezonu TUFa, Diego Sanchez (25-7) spróbuje zawojować nową kategorię wagową przenosząc się do dywizji piórkowej na walkę z Ricardo Lamasem (15-4). Gala jest zaplanowana na 21-ego listopada w meksykańskim Monterrey.

Zwycięzca 17-ego sezonu TUFa Gastelum wygrał program pokonując w finale znanego ze znokautowania kopnięciem obrotowym jednego z uczestników programu, Uriaha Halla. 23-letni Amerykanin wygrał później jeszcze cztery walki min: z Rickiem Story i Jakem Ellenbergerem, by w końcu na UFC 183 przegrać przez niejedno głośną decyzję sędziów z Tyronem Woodleyem.  W kolejnej walce na UFC 188 w Meksyku zastopował Nate’a Marquardta.

Matt Brown w ostatniej walce powrócił na zwycięską ścieżkę poddając w pierwszej rundzie Tima Meansa. Wcześniej przegrał dwie walki z ostatnimi mistrzami UFC dywizji półśredniej, Johnym Hendricksem oraz Robbiem Lawlerem, obie walki przegrywając przez decyzje sędziów. Te dwie porażki przerwały jego passę siedmiu zwycięstw z rzędu, kiedy pokonywał min: Ericka Silvę czy Mike’a Pyle’a.

Diego Sanchez zdecydowa się na przejście do wagi piórkowej po trzech latach walczenia w kratkę. Jeden pojedynek wygrywał, inny przegrywał. Warto tutaj wspomnieć, że Sanchez wygrał premierowy sezon TUFa, w którym rywalizował jako zawodnik wagi średniej, więc trzy kategorie wagowe wyżej. W swojej ostatniej walce Sanchez pokonał przez niejedno głośną decyzję sędziów Rossa Pearsona w czerwcu zeszłego roku i od tamtego czasu nie widzieliśmy go w oktagonie.
Wcześniej przegrywał z Mylesem Jurym na UFC 171 i Gilbertem Melendezem na UFC 166 po kapitalnej walce. Obydwa pojedynki przegrał przez decyzję sędziów.

Ricardo Lamas wraca po porażce przed czasem na gali UFN 63 dzień przed świętami Wielkanocnymi, na której został zastopowany przez Chada Mendesa. Zawodnik Team Alpha Male przerwał tym samym passę dwóch zwycięstw z rzędu zawodnika z Chicago, które zanotował pokonując na punkty Harcana Diasa oraz poddając w pierwszej rundzie duszeniem gilotynowym Dennisa Bermudeza. Lamas walczył o pas dywizji piórkowej UFC, ale na UFC 169 przegrał na punkty z Jose Aldo.