Dawid Mora ciężko kontuzjowany
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 29, lipiec 2015
Groźnie wyglądającej kontuzji kolana doznał zawodnik MMA wagi ciężkiej z klubu Maku Gym, Dawid Mora z Zielonej Góry. Jeden z najbardziej charakterystycznych zawodników polskiej sceny MMA miał 12-go września wystąpić na gali MFC 8 w Zielonej Górze i zmierzyć się z Grekiem Panosem Theodosiadisem. Później planował zanotować kolejny występ na jesieni w organizacji Fight Exclusive Night.
Kontuzji doznał na obozie organizowanym przez Berkut Arrachion Olsztyn w Zakopanem. Jak sam powiedział: "trenowałem z Pawłem Derlaczem technikę lewy prosty i kopnięcie prawą niestety Paweł kopnął mnie w kolano a ja postawiłem nogę na macie i źle postawioną przycisnąłem ciężarem ciała, co spowodowało fatalny skutek. Jak strzeliło od razu wiedziałem, że będzie źle".
Po kontuzji Mora od razu po treningu pojechał z Zakopanego do Poznania, gdzie już wcześniej się leczył z podobnego urazu. Miał cztery operacje w tym dwie rekonstrukcje kolana. Diagnoza w Poznaniu to zerwanie więzadła pobocznego, uszkodzenie przyczepu mięśnia i prawdopodobnie uszkodzenie ACL. Już jutro Dawid przejdzie wstępną operację. Jeśli będą komplikacje czeka go dłuższy rozbrat z treningami i kolejne zabiegi.
"Szkoda, bo wszedłem na dobre obroty. Miałem jechać z Damianem Grabowskim do Caina Velasqueza i potrenować w AKA w sierpniu. Wcześniej byłem już w dobrej formie. Teraz miałem zaliczyć obóz i szybki wypoczynek. Jestem załamany całą tą sytuacją" - powiedział Mora, który w ostatniej walce pokonał Yuriya Dobko z Ukrainy. Teraz wypada mu tylko życzyć udanej operacji i czekać na powrót widowiskowo walczącego zawodnika z Zielonej Góry.
Kontuzji doznał na obozie organizowanym przez Berkut Arrachion Olsztyn w Zakopanem. Jak sam powiedział: "trenowałem z Pawłem Derlaczem technikę lewy prosty i kopnięcie prawą niestety Paweł kopnął mnie w kolano a ja postawiłem nogę na macie i źle postawioną przycisnąłem ciężarem ciała, co spowodowało fatalny skutek. Jak strzeliło od razu wiedziałem, że będzie źle".
Po kontuzji Mora od razu po treningu pojechał z Zakopanego do Poznania, gdzie już wcześniej się leczył z podobnego urazu. Miał cztery operacje w tym dwie rekonstrukcje kolana. Diagnoza w Poznaniu to zerwanie więzadła pobocznego, uszkodzenie przyczepu mięśnia i prawdopodobnie uszkodzenie ACL. Już jutro Dawid przejdzie wstępną operację. Jeśli będą komplikacje czeka go dłuższy rozbrat z treningami i kolejne zabiegi.
"Szkoda, bo wszedłem na dobre obroty. Miałem jechać z Damianem Grabowskim do Caina Velasqueza i potrenować w AKA w sierpniu. Wcześniej byłem już w dobrej formie. Teraz miałem zaliczyć obóz i szybki wypoczynek. Jestem załamany całą tą sytuacją" - powiedział Mora, który w ostatniej walce pokonał Yuriya Dobko z Ukrainy. Teraz wypada mu tylko życzyć udanej operacji i czekać na powrót widowiskowo walczącego zawodnika z Zielonej Góry.