Wanderlei Silva: UFC ustawia walki!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 24, lipiec 2015
Nie inaczej jest w tym przypadku. Brazylijski weteran zarzucił UFC, że pozbyła się Jacoba ''Sticha'' Durana, długoletniego cutmana na galach tej organizacji tylko dlatego, bo ośmielił się wypowiedzieć swoje zdanie na temat umowy UFC z Reebokiem.
Ale to nie jedyne spostrzeżenia, jakimi uraczył nas tym razem Silva.
„Zwolnili go. To prawda, zwolnili go, ponieważ stanął przeciwko tej kradzieży, jakiej się dopuścili na zawodnikach. Więc zastanawiam się dlaczego mnie nie zwolnili? Już powiedziałem, że nie mam chęci, by pracować dla tej organizacji. I nie zwolnili mnie. To się dzieje z tymi, którzy mówią prawdę w tej firmie: są zmuszeni do odejścia. Nie mają szacunku dla nikogo. Dałem wam jasno do zrozumienia, że już nigdy nie zawalczę dla tej organizacji, UFCyrku. Ustawiają walki, mogę to udowodnić! Jeszcze nie zrzuciłem bomby. Jeszcze nie powiedziałem wszystkiego, co wiem!”
„Albo robisz to, co ci mówią albo cię wyrzucają. Nie poddam się, dopóki nie uwolnią zawodników. Ten promotor zabija nasz sport. Są fighterzy, którzy muszą wracać do pracy, by wspierać swoje rodziny, gdyż nie mogą wyżyć z samego sportu. Są bardzo słabo opłacani. Musimy się zorganizować i już niedługo będę mieć wiadomość dla moich braci w ringu. To się musi skończyć! Niektórzy próbowali mnie przekupić, lecz ja nie jestem na sprzedaż. I będę walczyć do samego końca, by zdemaskować tych promotorów, którzy oszukują publikę oraz pozbawiają godności i honoru nasz sport! Zmienia się on w zawody pro wrestlingu z ustawianymi pojedynkami. Musimy powstrzymać tych gości, ponieważ to dla nas ostatnia szansa!”
"The Axe Murderer" i jego rewelacje na temat ustawianych walk to rzeczywiście byłaby bomba... o ile mają one cokolwiek wspólnego z prawdą. Faktem jest, iż Wanderlei swoimi ostatnimi "dokonaniami" pokroju ucieczki przez okno przed komisją antydopingową nie wystawia swoją osobą najlepszego świadectwa w kwestii uczciwości i prawdomówności.Wiele wskazuje na to, iż Silva jest samotnym mścicielem, który za swoją życiową misję obrał zdyskredytowanie UFC. Dużo mówi w tym temacie, lecz bez konkretów. Nawet jeśli są wśród zawodników tacy, co byliby skłonni go poprzeć, to najwidoczniej po wydarzeniach związanych ze zwolnieniem ''Sticha'' mogą po prostu obawiać się o swoje posady, gdy zaczną wylewać wiadro pomyj na UFC, tak jak regularnie czyni to Silva. Pewnie to nie ostatnie ''ciekawostki'', jakimi uraczy nas nie walczący już od ponad dwóch lat Brazylijczyk.