Poznaliśmy w końcu oficjalną datę pierwszej obrony pasa mistrza wagi półciężkiej, którego posiadaczem jest obecnie były reprezentant Stanów Zjednoczonych w zapasach, Daniel Cormier (16-1). Amerykanin podczas gali UFC 192 w Houston podejmie Szweda, Alexandra Gustafssona (16-3) 3-ego października. Walka będzie głównym wydarzeniem wieczoru.

Dla Daniela Cormiera jak już wspomnieliśmy będzie to pierwsza obrona tytułu mistrza wagi półciężkiej, który zdobył pokonując na UFC 187 Anthony’ego Johnsona. Cormier zastąpił wtedy Jona Jonesa, który popadł w konflikt z prawem i w konsekwencji został zawieszony przez największa organizację MMA na świecie.  Amerykanin miał wtedy już zaplanowaną walkę z Ryanem Baderem, który nie omieszkał pojawić się na konferencji prasowej, na której zaatakował słownie nowego mistrza. Przed tamtym pojedynkiem Cormier zmierzył się z Jonem Jonesem, z którym przegrał w walce o pas. Wcześniej w karierze wygrał 4 walki w UFC, dwie w wadze ciężkiej i jedną w półciężkiej, wcześniej zostając zwycięzcą turnieju wagi ciężkiej organizacji Strikeforce.

Dla Szweda, Alexandra Gustafssona, będzie to pierwsza walka od porażki przed czasem z Anthony’m Johnsonem. Amerykanin zastopował ‘Maulera’ na oczach jego fanów w Sztokholmie. Przed tamtym pojedynkiem Szwed pokonał przed czasem Jimiego Manuwę, ostatniego pogromcę Jana Błachowicza, a przed walką z Brytyjczykiem Gustafsson stoczył walkę o pas mistrza UFC w wadze półciężkiej, Jonem Jonesem. W swojej karierze walczył ponadto z Thiago Silvą czy Mauricio ‘Shogunem’ Ruą wygrywając oba pojedynki. Starsi fani KSW pamiętają Szweda jeszcze z walki z Krzysztofem Kułakiem na jednej z gal największej polskiej organizacji, którą Gustafsson wziął w ostatniej chwili.

Wcześniej UFC ogłosiło jeszcze inną walkę na tą galę. Najprawdopodobniej będzie to pojedynek o prawo walki o pas mistrza wagi półciężkiej pomiędzy wspomnianym Ryanem Baderem, a byłym championem wspomnianej dywizji, Rashadem Evansem. Wydaje się, że ta walka będzie drugim wydarzeniem wieczoru. W przypadku zwycięstwa Badera możemy być niemal pewni, że Amerykanin będzie chciał wyzwać na pojedynek zwycięzcę walki wieczoru, gdyż sam obecnie może się pochwalić imponującą serią zwycięstw z rzędu.