free templates joomla

UFC 188: Cain Velasquez vs. Fabricio Werdum! Analiza walki!

Cain Velasquez vs Fabricio Werdum Wielkimi krokami zbliża się konfrontacja o miano najlepszego zawodnika wagi ciężkiej. Na UFC 188 w dniu 13 kwietnia 2015 roku w Meksyku tę kwestię rozstrzygną między sobą Amerykanin o meksykańskim rodowodzie, mistrz UFC, Cain Velasquez (13-1 MMA, 11-1 UFC), a także Brazylijczyk Fabricio Werdum (19-5-1 MMA, 7-2 UFC), czempion tymczasowy.
Starcie to bez dwóch zdań zapowiada się jako jedno z najciekawszych, jakie są zaplanowane na ten rok i moze spełnić pokładane w nim nadzieje.

Mamy więc Velasqueza, którego mistrzowski poziom jest rzeczą niekwestionowaną. To, co nie jest pewne to jego aktualna forma, gdyż ostatni raz w oktagonie pojawił się ponad półtora roku temu, do czego doprowadziła go plaga kontuzji. Werdum w tym okresie zdążył zdobyć tymczasowy tytuł, a także znacząco poprawić swoje umiejętności. Bój o unifikację pasów postaramy się rozłożyć na czynniki pierwsze w naszej analizie.



Stójka


Velasquez mówiąc kolokwialnie ma z czego uderzyć i to właśnie pięści są jego głównym argumentem. Potrafi mocno bić zarówno ciosy sierpowe jak i proste, słynie zresztą z precyzji swoich akcji. Dołącza do nich od czasu do czasu kopnięcia oraz kolana, również mające swoją siłę. Przede wszystkim polega jednak na swoim boksie, a znalezienie się w zasięgu jego ramion może mieć dla każdego opłakane konsekwencje.

Jeszcze do niedawna byśmy stwierdzili, iż to najsłabszy punkt warsztatu Werduma, lecz pod okiem Rafaela Cordeiro poczynił tutaj ogromny postęp. Akcje ręczne i nożne są u niego wyprowadzane z dużą dbałością o technikę. Travis Browne przez 25 minut był przez niego niemiłosiernie obijany, zaś Mark Hunt, ku zaskoczeniu wszystkich, wylądował na deskach po kolanie na głowę ze strony Brazylijczyka. Minimalny plus pozostawiamy jednak przy osobie Velasqueza.

Velasquez - 9
Werdum - 8

Zapasy

Velasquez ma za sobą bogatą i owocną karierę w zapasach na poziomie akademickim, więc tę dziedzinę ma świetnie opanowaną. Potrafi obalać rywali poprzez wejście w nogi czy też po prostu rzucając nimi o matę. W dodatku potrafi umiejętnie kontrolować rywala swoimi zapasami i wydostanie się z tej dominacji jest zawsze piekielnie ciężkim wyzwaniem. Wzmacniają go dodatkowo treningi z byłym olimpijskim zapaśnikiem, a obecnie mistrzem UFC w wadze półciężkiej, Danielem Cormierem.

Werdum tak błyskotliwy w tej płaszczyźnie nie jest, ale także potrafi sprowadzać walkę do parteru, najczęściej wejściami w nogi. Pod tym względem na pewno potrafi sporo, jednak jego najbliższy oponent zapaśniczo wybija się znacząco na tle w zasadzie każdego fightera MMA.

Velasquez - 9
Werdum - 8

Parter

Jak już zostało wspomniane wcześniej, Velasquez jak mało kto jest w stanie utrzymać bój na ziemi. Wykorzystuje do tego swoją ogromną siłę fizyczną, a także znakomite zapasy. I rzecz jasna potężne, rozbijające każdą defensywę ground & pound. Wiele na ten temat mogą powiedzieć chociażby Junior dos Santos czy Antonio Silva. Co ciekawe, nigdy nie wygrał przez poddanie, gdyż w swojej grze parterowej zwykł stosować inne argumenty, chociaż posiada czarny pas Brazylijskiego Jiu-Jitsu.

Werdum w parterze jest bardziej techniczny, a jego czarny pas BJJ ma zdecydowanie bardziej zauważalne zastosowanie w MMA. W ogóle jest to jeden z najlepszych grapplerów, jakich mamy okazję podziwiać w UFC. O jego sile w tej płaszczyźnie zdążył się już przekonać sam Fedor Emelianenko. Jest bardzo groźny nie tylko z góry, ale i z pleców i udowodnił już, iż potrafi wykorzystać choćby najmniejszą chwilę nieuwagi.

Velasquez - 9
Werdum - 9

Kondycja

Obaj są tutaj absolutną czołówką w wadze ciężkiej. Co często spotykane, większości w tej kategorii starcza sił na krótszy czas, ale tej dwójki to nie dotyczy. Velasquez stoczył dwie pięciorundowe wojny z Juniorem dos Santosem, zaś Werdum dał lekcje Travisowi Browne'owi na tym samym dystansie. Brak paliwa w baku im nie grozi.

Velasquez - 9
Werdum - 9

Czynniki dodatkowe

Największym znakiem zapytania przy osobie Velasqueza jest to, czy przypadkiem nie zatracił pewnych atutów, a zwłaszcza pewności siebie i wyczucia, po okresie przymusowej przerwy w startach. Potwierdzał już jednak, że psychika to jego mocna strona i po dotkliwej porażce z dos Santosem w ich pierwszym starciu wrócił silniejszy niż kiedykolwiek. Dodatkowym atutem powinna być meksykańska publiczność, która gorąco i fanatycznie będzie wspierać swojego idola.

Werdum jest stawiany na pozycji underdoga, ale wbrew licznym opiniom ma spore szanse, żeby zagrozić faworyzowanemu przeciwnikowi. Zdaje sobie sprawę, że najmłodszy już nie jest, wspiął się na wyżyny swoich możliwości i jeśli ma zasiąść na tronie, to właśnie teraz. Lepszej sposobności na pokonanie Velasqueza już nie będzie, tak jak i na ponowne zszkowanie świata, tak jak to się działo pięć lat temu przy okazji rywalizacji z Fedorem.

Velasquez - 8
Werdum - 8

Podsumowanie

Velasquez - 44
Werdum - 42

Naszym zdaniem większe szanse na zwycięstwo należy przyznawać Velasquezowi, który w ciągu swojej kariery poniósł zaledwie jedną porażkę (z dos Santosem), zresztą zdołał ją pomścić dwukrotnie. Nie bez kozery uchodzi za czołowego fightera bez podziału na kategorie, gdyż jest prawdziwą maszyną, napierającą na rywala od pierwszej do ostatniej sekundy. Naprawdę ciężko będzie komukolwiek strącić go z piedestału.

Oczywiście nie można odbierać wszelkich szans Werdumowi, zwłaszcza że mówimy o wadze ciężkiej, gdzie jedna akcja może wszystko odwrócić. Teoretycznie ma szanse w każdej płaszczyźnie, ale największe możliwości ma w parterze i to właśnie tam może przechylić szalę na swoją korzyść.

Naszym jednak zdaniem Velasquez ponownie pokaże swoją siłę oraz nieustanną presję i okaże się być lepszym zawodnikiem w przekroju pięciu rund, bo naszym zdaniem pełen dystans pojedynku będzie potrzebny do wyłonienia zwycięzcy.

Nasz typ: Cain Velasquez wygra przez decyzję


            Analizował: Mariusz Klubiński