W naszym tradycyjnym cyklu, w którym cytujemy prezesa organizacji UFC, Dana White'a, tym razem przybliżymy jego punkt widzenia na kilka wybranych zagadnień. Na początek jedna z wielu i na pewno nie ostatnia laurka dla wyczekiwanego boju o pas w wadze piórkowej między Jose Aldo (25-1 MMA, 7-0 UFC) a Conorem McGregorem (17-2 MMA, 5-0 UFC).

"Jest gość jak Jose Aldo, który jest niepokonany od dziesięciu lat, obronił swój tytuł wielokrotnie i jest najlepszym fighterem na świecie bez podziału na kategorie. Naprzeciwko niego stanie facet taki jak Conor, który z impetem wszedł na scenę z trzynastoma zwycięstwami z rzędu i ma tę pewność siebie, a także to coś, co przyciąga do niego ludzi. Conor wszedł do UFC i w zasadzie zrobił wszystko to, co zapowiadał że zrobi. Teraz pytanie brzmi: czy jest w stanie pokonać Jose Aldo?"

"Jose Aldo nienawidzi Conora McGregora, a Conor McGregor po prostu chce tego, co ma Jose Aldo. Jeśli postawimy obok siebie to, co już zdążył osiągnąć Jose Aldo z ekscytacją, jaką przynosi Conor McGregor, czyni to wagę piórkową naprawdę ciekawą."

Następnie wziął na tapetę Chrisa Weidmana (13-0 MMA, 9-0 UFC) i jego dokonania, które porównuje z wcześniejszymi wyczynami w oktagonie Jona Jonesa.

"Jest on obecnie w gazie, jaki miał Jon Jones, tylko że w kategorii do 185 funtów. Rzecz w tym, iż Jonowi Jonesowi zajęło cztery lata odstrzelenie wszystkich najlepszych półciężkich na świecie. Weidman zaś pokonuje kolejnych zabijaków właśnie teraz."

White jest pełen podziwu dla postawy Andrei'a Arlovski'ego (24-10 MMA, 13-4 UFC), który w swoim ostatnim pojedynku pokonał i to już w pierwszej rundzie Travisa Browne'a, walcząc z kontuzją.

"Faktem jest, iż ten gość niemal nie przystąpił do walki - był kontuzjowany, ale mimo tego i tak ją wziął. Dał niesamowity występ. Inną sprawą jest to, że wyszedł i rozbijał rywala, ale samemu także przyjął kilka potężnych uderzeń. Był w stanie skończyć pojedynek z młodszym, wyższym, silniejszym i szybszym gościem. To było niewiarygodne."

"Byłoby to niesamowite, gdyby ponownie zdobył pas UFC. Zobaczymy co się stanie. Teraz mamy Werduma w kolejce, więc nawet nie rozważam tego kto jest po nim w wadze ciężkiej."

Na deser prezes UFC zostawił rozważania odnośnie walki wieczoru najbliższej gali w Goianii, gdzie w wadze półśredniej Carlos Condit (29-8 MMA, 6-4 UFC) podejmie Thiago Alvesa (21-9 MMA, 13-6 UFC).

"To interesujące zestawienie. Carlos Condit wraca po kontuzji, zaś Thiago Alves jest świeżo po wspaniałej wygranej. Alves wyszedł nabuzowany do tego boju  i skończył go wielkim nokautem. To walka między dwoma wybornymi strikerami, dwoma naprawdę twardymi weteranami tego sportu i jest to wielkie starcie dla obu."

"Condit oczywiście był nieobecny przez dłuższy czas, potrzebuje teraz zwycięstwa. A jeśli Alves go pokona, to umieści go to w doskonałej pozycji do otrzymania walki o tytuł."