Były mistrz wagi ciężkiej UFC Junior Dos Santos (17-3) z Brazylii śmieje się z zaczepek jakie pod jego adresem wypowiada słynny holenderski zawodnik Alistair Overeem (39-14), który rzekomo aktywnie lobbuje na rzecz ich walki w organizacji Ultimate Fighting Championship. Były mistrz K-1 poczuł wiatr w żagle, w momencie kiedy Brazylijczyk zmaga się z kontuzją i atakuje go bez opamiętania.

W kwietniu Overeem odpowiedział na pytanie, dlaczego znów chce walczyć z Dos Santosem nazywając go przeciętnym zawodnikiem. Jak wszyscy pamiętają obaj mieli walczyć o pas mistrza kilka lat wstecz. Wstydliwa wpadka dopingowa Holendra zapobiegła temu a od kolejnej walki wymówił się Alistair rzekomą kontuzją i zastąpił go inny były mistrz K-1 Mark Hunt z Nowej Zelandii.

Poproszony o komentarz na temat "chęci" walki Overeema Brazylijczyk, mówi: "mogę się tylko uśmiechnąć, bo ten facet.... On wie, że jestem kontuzjowany i dlatego gada wszystko. Jestem trakcie leczenia i nie mogę walczyć teraz, dlatego zaczął gadać. Overeem się reklamuje. Zobaczymy, czy to samo powie, kiedy będę w stu procentach zdrowy. Myślę, że wtedy będzie znów siedzieć cichutko. Nie wybieram przeciwników. Jeśli UFC każe mi walczyć z Overeemem, będę z nim walczyć. Walkę planowano dwa razy i za każdym razem została odwołany ze względu na fakt, że coś mu się działo. Myślę, że Alistair jest dobry, miał dobre walki. To dobry zawodnik i mocny fighter, ale szczerze mówiąc, jest lepszy jako mówca niż jako zawodnik" - skwitował oratorskie i fighterskie możliwości Holendra, Dos Santos.