Na nieco ponad dwa tygodnie przed kolejną obroną tytułu UFC w wadze średniej, Chris Weidman (12-0 MMA, 8-0 UFC) w dniu 5 maja 2015 roku został uhonorowany czarnym pasem Brazylijskiego Jiu-Jitsu przez Renzo Gracie oraz Matta Serrę.
To z pewnością dla niego dodatkowy bodziec do jeszcze cięższej pracy przed kolejnym czekającym go wyzwaniem.

A będzie nim wspomniana rywalizacja o utrzymanie pasa mistrzowskiego. 23 maja 2015 roku w Las Vegas na UFC 187 zmierzy się w niej z Vitorem Belfortem (24-10 MMA, 13-6 UFC). Walka z jak zawsze nieprzewidywalnym Brazylijczykiem może być trudnym sprawdzianem dla niemal 31-letniego Amerykanina, choć stawiany jest w niej w roli faworyta. Czy jej sprosta, okaże się już niedługo.

Weidman to fighter, który przed dwoma laty zszokował cały świat MMA, gdy znokautował Andersona Silvę, odbierając mu tytuł w kategorii średniej. W rewanżu również triumfował, choć wówczas więcej mówiło się o koszmarnej kontuzji "Pająka", niż o realnym sukcesie Nowojorczyka. Wszelki sceptycyzm wobec jego umiejętności rozwiał ubiegłoroczny bój z Lyoto Machidą, zresztą jeden z najlepszych w 2014 roku, gdzie przewaga tego byłego zapaśnika nie podlegała dyskusji. W rankingu P4P Weidman notowany jest na trzecim miejscu, jedynie za Jose Aldo i Demetriousem Johnsonem.