Krzysztof Ziółkowski wygrywa w Tajlandii
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 03, maj 2015
Trochę niezauważenie w Polsce przeszedł sukces jaki odniósł niedawno 29-letni zawodnik Muay Thai z Łodzi Krzysztof Ziółkowski (na zdjęciu z prawej). I to nie byle gdzie, bo w samej ojczyźnie tajskiego boksu w Tajlandii. W dniu 25-go kwietnia Polak wystąpił na tradycyjnej gali Best of Samui na stadionie Phetchbuncha na Koh Samui pokonując przez nokaut w 3 rundzie reprezentanta Niemiec, Flo Kolle. Był to zawodowy debiut zawodnika, który stoczył 18 walk a w Tajlandii miał zawodowy debiut.
Krzysztof jest mało znanym zawodnikiem więc poprosiliśmy go o kilka zdań o sobie: "Trenuję od 6 lat w klubie Mongkom w Łodzi po okiem trenera Sebastiana Dąbrowskiego. Tu stawiałem swoje pierwsze kroki w Muay Thai i do tej pory staram się rozwijać w tej pięknej sztuce walki. To dzięki trenerowi mogło się spełnić moje marzenie jakim był wyjazd do Tajlandii. Do wyjazdu przygotowaliśmy się już pół roku wcześniej w Polsce w klubie z założeniem odbycia walki na tajskiej ziemi. W Tajlandii spędziliśmy trzy tygodnie z czego każdy dzień składał się z dwóch treningów w gymie, plus biegów kondycyjnych. Każdy odbyty trening był przybliżeniem mnie do celu jakim było stoczenie zawodowej walki zawodowej. Doszło do niej na koniec naszego pobytu".
"Stoczyłem walkę z reprezentantem Niemiec, który był faworytem. Miała być na dystansie 5 rund. Po pierwszej rundzie, która dała mi rozpoznać słabe punkty reprezentanta Niemiec wykonałem plan, który przyniósł finał w postaci wygranej przed czasem już w 3 rundzie. Udało mi się posłać Niemca na deski. Przed walką reprezentant Niemiec demonstrował swoja wyższość chodząc w pasie championa, więc tym bardziej cieszy mnie wygrana" - opowiedział o przebiegu pojedynku Ziółkowski.
Zawodnik z Łodzi nie zapomniał też dzięki komu odniósł wymarzony sukces: "Chciałbym serdecznie podziękować trenerowi za przygotowania i zorganizowanie takiego wyjazdu. Warto walczyć o marzenia i pokonywać przeszkody w dążeniu do celu. Dziękuję i pozdrawiam.
Krzysztof jest mało znanym zawodnikiem więc poprosiliśmy go o kilka zdań o sobie: "Trenuję od 6 lat w klubie Mongkom w Łodzi po okiem trenera Sebastiana Dąbrowskiego. Tu stawiałem swoje pierwsze kroki w Muay Thai i do tej pory staram się rozwijać w tej pięknej sztuce walki. To dzięki trenerowi mogło się spełnić moje marzenie jakim był wyjazd do Tajlandii. Do wyjazdu przygotowaliśmy się już pół roku wcześniej w Polsce w klubie z założeniem odbycia walki na tajskiej ziemi. W Tajlandii spędziliśmy trzy tygodnie z czego każdy dzień składał się z dwóch treningów w gymie, plus biegów kondycyjnych. Każdy odbyty trening był przybliżeniem mnie do celu jakim było stoczenie zawodowej walki zawodowej. Doszło do niej na koniec naszego pobytu".
"Stoczyłem walkę z reprezentantem Niemiec, który był faworytem. Miała być na dystansie 5 rund. Po pierwszej rundzie, która dała mi rozpoznać słabe punkty reprezentanta Niemiec wykonałem plan, który przyniósł finał w postaci wygranej przed czasem już w 3 rundzie. Udało mi się posłać Niemca na deski. Przed walką reprezentant Niemiec demonstrował swoja wyższość chodząc w pasie championa, więc tym bardziej cieszy mnie wygrana" - opowiedział o przebiegu pojedynku Ziółkowski.
Zawodnik z Łodzi nie zapomniał też dzięki komu odniósł wymarzony sukces: "Chciałbym serdecznie podziękować trenerowi za przygotowania i zorganizowanie takiego wyjazdu. Warto walczyć o marzenia i pokonywać przeszkody w dążeniu do celu. Dziękuję i pozdrawiam.