Kolejnym znanym kickboxerem szukającym szczęścia w MMA jest 25-letnia gwiazda rosyjskiego Kickboxingu, Władymir Miniejew (Vladymir Mieneev - przyp. red.), który w sobotę 18-go kwietnia we Władywostoku na gali Pankration MFP & Fight Nights II, pokonał przez nokaut całkiem solidnego Josipa Pericę (5-1) z Chorwacji.

Było to czwarte zawodowe zwycięstwo utalentowanego fightera i zarazem gwiazdy silnej grupy Fight Nights z Moskwy organizującej mieszane gale MMA i Kickboxingu. Bynajmniej też nie chodzi o to, że mistrzowi świata WAKO-Pro, WKA i WKN brakuje walk w formule K-1.  Od 2009 roku Miniejew jest rozchwytywany nie tylko na rosyjskim rynku. Warto przypomnieć, że jako zawodnik Kickboxingu ma 24 zwycięstwa i tylko 2 porażki. Jednym z pokonanych był m.in. nasz Tomasz Sarara, który przegrał z Rosjaninem w Permie na Uralu w 2012 roku na punkty a także silny Litwin Sergei Maslobojev.

Jeszcze przed występem przed galą we Władywostoku pojawiła się informacja, iż ważący obecnie 92 kg Miniejew chętnie zgodzi się walczyć z zawieszonym za doping w USA byłym mistrzem organizacji Bellator MMA Aleksandrem Szlemenko. Pojedynek miałby się odbyć za 6 miesięcy w kategorii średniej (84 kg) w jakiej na co dzień występuje zawodnik z Omska. Entuzjastą takiej walki jest Kamil Gadżijew, promotor zawodnika, ale dla formalności musi wyrazić zgodę sam wezwany do walki Szlemenko i oczywiście jego manager Aleksander Żernakow. Czas pokaże czy tak się stanie i czy treningi parteru jakie pod okiem samego prezydenta Czeczenii, Ramzana Kadyrowa, odbywał Miniejew w Groznym będą wystarczające. Na razie jak widać po imponujących zwycięstwach rosyjskiej gwiazdy, są skuteczne jak "ciężkie ręce" stójkowicza.