Dan Hederson to były mistrz Pride, który w UFC nie mógł do tej pory wywalczyć pasa, którego mu brakuje w jego kolekcji. Były mistrz Strikeforce przez lata stosował terapię zastępczą testosteronem, która obecnie jest zakazana, ale jak sam mówi, w czasach gdy walczył w organizacji Pride tylko on i Antonio Rodrigo Nogueira nie zażywali niedozwolonych substancji wspomagających:

"Może powinienem to mówić sam, ale mówiłem to już przez lata. Trzeba wprowadzić niezapowiedziane testy antydopingowe. To sprawi, że wszyscy zawodnicy staną się czyści. To powstrzyma zawodników przed zażywaniem

nielegalnego dopingu. Kiedy ktoś może w każdej chwili pojawić się w ich drzwiach, kazać sikać do kubeczka i zabierają to do testów, to ryzykując wiele zawodnicy będą chcieli zachować czystość. Według mnie to by służyło powstrzymaniu zawodników przed dopingowaniem się."

Henderson dał się poznać światu jako świetny zawodnik nieistniejącej już organizacji Pride, której został mistrzem nokautując Wanderleia Silvę. Później walczył w UFC, ale japońska organizacja według Amerykanina kiedyś przyznała, że Henderson jest jednym z dwóch zawodników, którzy przeszliby normalne testy antydopingowe. Oto wspomnienia Hendersona:

"Pride było takie, jakie było. Pytałem o testy antydopingowe. Zawsze robili testy, ale one były nastawione na wyszukiwanie w organizmie bardziej substancji działających w inny sposób niż sterydy. Szukali w moczu śladów kokainy i innych narkotyków. Raz powiedzieli, że gdyby zrobili standardowe testy antydopingowe to tylko ja, i z tego co zrozumiałem, Nogueira bylibyśmy jedynymi, którzy by takie testy przeszli. Kto wie, co inni robili lub brali? Z mojej strony mogę powiedzieć, że jestem zadowolony z faktu, że obecnie robione są testy antydopingowe."

Dan Henderson obecnie nie znajduje się w najlepszym okresie swojej kariery. Zawodnik Team Quest w ostatnich sześciu walkach wygrał tylko raz, pokonując w rewanżu już rozbitego Mauricio ‘Shoguna’. Pojedynkiem z Brazylijczykiem przerwał passę trzech porażek z rzędu, w których po wyrównanych walkach przegrywał z Rashadem Evansem oraz Lyoto Machidą, oraz został zastopowany w pierwszej rundzie przez Vitora Belforta. Po zwycięstwie nad Ruą przegrywał z byłym pretendentem do pasa mistrza UFC w wadze półciężkiej, Danielem Cormierem oraz byłym mistrzem Strikeforce w wadze półciężkiej, Gegardem Mousasim.