free templates joomla

Gabriel Gonzaga vs. Mirko "Cro Cop" Filipović: analiza walki na UFC w Krakowie!

UFC Kraków Walką wieczoru niezwykle wyczekiwanej w naszym kraju gali UFC Fight Night 64 w Tauron Arena Kraków będzie rewanż po latach między Gabrielem Gonzagą (16-9 MMA, 11-8 UFC) a Mirko ''Cro Copem'' Filipoviciem (30-11-2 MMA, 4-6 UFC). W pierwszym starciu Gonzaga zszokował całe środowisko sportów walki, nokautując Chorwata jego firmową akcją, czyli wysokim kopnięciem. Osiem lat po tamtej klęsce Filipović zapowiada wyrównanie rachunków.
Na godziny przed rozpoczęciem się tej rywalizacji zapraszamy do zapoznania się z analizą tego pojedynku, w której przybliżymy słabe i mocne strony obu fighterów i wytypujemy tego, który w naszym mniemaniu ma większe szanse na zwycięstwo.
Zanim przejdziemy do rzeczy dla przypomnienia prezentujemy nagranie pojedynku numer jeden między nimi, który odbył się 21 kwietnia 2007 roku na UFC 70 w Manchesterze.



Stójka

To płaszczyzna, w której mocno czują się obaj zawodnicy. Jednak jeśli dla któregoś z nich ma to być główna ścieżka do sukcesu, to z pewnością dla ''Cro Copa''. Nie zmienia tego fakt, iż pierwszy bezpośredni bój przegrał właśnie w stójce. Zwłaszcza jego kopnięcia sieją spustoszenie w defensywach jego przeciwników. Osławiona lewa noga jak się często głosi wysyła trafionego na cmentarz i wielu już się o tym przekonywało.

Z pewnością stójka Chorwata jest bardziej techniczna, zaś Brazylijczyk opiera się w niej głównie na sile fizycznej. Potrafi nokautować jednym uderzeniem bądź kopnięciem i jest tutaj bardzo nieprzewidywalny. Może zaskoczyć pozytywnie jak i negatywnie, co wynika ze stosunkowo słabej obrony, co ''zademonstrował'' m.in. w grudniowym starciu z Mattem Mitrione. Choć trzeba uczciwie przyznać, że u Filipovicia ten aspekt także w ostatnim czasie kuleje.

Gonzaga - 8
"Cro Cop" - 8

Zapasy/obrona przed obaleniami

Filipović to sztandarowy ambasador popularnego w MMA stylu ''sprawl and brawl'', określającego strategię walki, polegającą na utrzymywaniu się w stójce dzięki skutecznej obronie przed sprowadzeniami do parteru. Dzięki dopracowaniu tego elementu do perfekcji jest w stanie unikać przenosion na ziemię mając naprzeciwko jakiegokolwiek rywala.

''Napao'' z kolei raczej zwykł koncentrować się na obalaniu rywali. Robi to wchodząc w nogi bądź z klinczu, wykorzystując swoją siłę do rzucenia na ziemię swojego oponenta. Na pewno jest w stanie poczekać na błąd Filipovicia i np. przechwycić jego nogę, tak jak to zresztą zrobił przy okazji pierwszej konfrontacji.

Gonzaga - 8
"Cro Cop" - 8

Parter

To z pewnością lepsza płaszczyzna Gonzagi, który może pochwalić się czarnym pasem BJJ, a większość swoich pojedynków zwyciężał przez poddania. W tej konkretnej walce ciężko się spodziewać, żeby znalazł się przez dłuższy czas na plecach, ale i z nich byłby w stanie zagrozić weteranowi PRIDE. Poza tym bardzo mocno bije z góry, w tym także łokciami.

''Cro Cop'' wbrew pozorom ma całkiem przyzwoity parter, choć rzadko to pokazuje. Przede wszystkim jednak radzi sobie w defensywie, żeby uniemozliwić przeprowadzenie groźnej akcji przeciwnikowi. Nawet mając na koncie kilka wygranych przez poddania, daleko mu do umiejętności prezentowanych w tej materii przez Brazylijczyka.

Gonzaga - 8
"Cro Cop" - 6

Kondycja

Nie wydaje się nam, żeby był to istotny czynnik w tej walce, gdyż najprawdopodobniej skończy się o wiele szybciej niż przed upływem 25 minut. Tym niemniej wydaje się, że pod tym względem obaj będą przygotowani na porównywalnym poziomie. Jednakże nie powinni się tym zbytnio przejmować.

Gonzaga - 7
"Cro Cop" - 7

Czynniki dodatkowe

W dużej mierze pojedynek ten może rozegrać się w głowach zawodników. Czy Mirko będzie w stanie nie przypominać sobie raz po raz traumy związanej z klęską z 2007 roku? Jeśli nie będzie zaprzątać sobie myśli nie dopuszczeniem do powtórki tamtej sytuacji, bez tego bagażu emocjonalnego z pewnością będzie mu się walczyć łatwiej.

Z drugiej strony mamy Gonzagę, który przegrał swoje dwa ostatnie starcia. To też nie jest dla niego łatwe położenie, a przełamanie ze znanym już sobie rywalem może stanowić szansę na powrót do gry o wyższe cele w UFC. W jego przypadku jest to z pewnością bardziej możliwe, niż u ''Cro Copa'', który jest zdecydowanie na ostatniej prostej swojej kariery i po prostu chce godnie pożegnać się z kibicami. W rozwinięciu pełni potencjału Brazylijczykowi często przeszkadzała właśnie psychika, a druga wygrana nad legendarnym fighterem może sprawić, że na nowo uwierzy w siebie.

Gonzaga - 7
"Cro Cop" - 6

Podsumowanie

Gonzaga - 38
''Cro Cop'' - 35

Naszym zdaniem ponownie zwycięży Gonzaga. Ma więcej narzędzi do tego, by rozstrzygnąć ten bój na swoją korzyść. Oczywiście Filipović ma wciąż ogromną moc w swoich nogach, ale neutralizując ten atut, Gonzaga ma otwartą drogę do wiktorii. Może ją osiągnąć zarówno w parterze jak i w stójce. Naszym zdaniem ''Napao'' upoluje Chorwata jednym bądź kilkoma mocnymi ciosami, po których dobije go uderzeniami w parterze.

Nasz typ: Gabriel Gonzaga wygra przez TKO w 1 rundzie

Analizował: Mariusz Klubiński