free templates joomla

Frodo zablokowany przez konsulat USA w drodze po pas Bellatora!

Magoemdrasul KhasbulaevOkazuje się, że nie wystarczy wygrać turnieju organizacji Bellator MMA, by mieć zapewniony stały wjazd do USA i można później łatwo uzyskiwać wizę. Przekonał się o tym choćby Magomedrasul "Frodo" Khasbulaev (21-5). Pochodzący z Dagestanu a reprezentujący Rosję zawodnik, ma problemy z uzyskaniem wizy i nie ma to absolutnie związku z napiętą obecnie sytuacją polityczną.

Po pięciu wygranych walkach z rzędu w amerykańskiej organizacji, Khasbulaev stał się kandydatem do walki o mistrzowski pas, ale było to równo rok temu i od tego czasu, mierzy się z amerykańską machiną urzędniczą, podobnie zresztą jak i czasem polscy zawodnicy. Przykład Tomasza Sarary był tu dobitnym przykładem niedawno. Tak więc niemal jak mityczny tolkienowski bohater "Władcy Pierścieni", dagestański "Frodo" musi szukać sposobu, aby dotrzeć do "Góry Przeznaczenia". W tym wypadku, do klatki Bellatora i jak widać nie jest to wcale łatwiejsze niż zadanie jakie miał Frodo Baggins. Wierzymy jednak, że pokona orków na usługach Saurona.

Wygląda na to, że zawodnicy z szeroko pojętej Europy Wschodniej, trudniejsze walki toczą z urzędnikami "Wuja Sama", niż z rywalami w oktagonie czy ringu i nie w USA a już na poziomie amerykańskiego konsulatu czy ambasady. Khasbulaev jest rozczarowany i mówi: "prawie rok spędziłem na walce o nową wizę do USA. Chociaż chcę to nie mogę powiedzieć nic o tym, kiedy wrócę do Bellatora. Nie mogę występować tam tak długo, jak nie dostanę nowej wizy".

"Nie wiem, w czym jest problem, że bez podanie mi powodu, odmówiono mi wizy. Bellator pomógł mi, a ja planuję wrócić tak szybko, jak to możliwe, ale są te problemy wizowe. Od tego czasu wiele się zmieniło, ale utrzymuję się w formie i stale ćwiczę i jestem w każdej chwili gotowy, aby wrócić do klatki i walczyć o tytuł" - powiedział poirytowany góral z Kaukazu.