Kamil Bazelak przegrywa z Economou na AWOL MMA 3!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: poniedziałek, 02, grudzień 2013
Niestety nie udało się wygrać walki słynnemu strongmanowi Kamilowi Bazelakowi, który na niedzielnej gali AWOL 3 MMA w Southend On Sea w Essex w Anglii. Polak uległ po dwóch minutach i czterdziestu sekundach znanemu w Polsce z gali MMA Attack 3, Stavrosowi Economou. Na domiar złego w ostatniej chwili z walki z innym Polakiem Michałem "Michaelem" Piszczkiem wycofało się dwóch planowanych rywali. Wielka szkod, bowiem mnóstwo polskich fanów MMA pojawiło się na angileskiej imprezie a także słynny Paul "Semtex" Daley - weteran UFC, Strikeforce i Bellatora.
Bazelak miał trudne zadanie, bowiem Economou to jeden z czołowych zawodników wagi ciężkiej i spore kłopoty miał z nim nawet najlepszy ciężki Europy - Damian Grabowski. Cypryjczyk ważący około 120 kg zepchnął polskiego zawodnika do siatki już na początku walki. Po ponad dwóch minutach klinczu, udało mu się wyprowadzić cios podbródkowy, po którym Bazelak upadł na matę a pochodzący z Cypru rywal zadał kilka uderzeń kończących. Dla Bazelaka była to trzecia porażka na arenie MMA, ale trzeba przyznać, że w tej walce nie był on faworytem i trudno było oczekiwać zwycięstwa. Mimo to podjął walkę i walczył jak równy z równym z zawodnikiem, który jest uznaną marką nie tylko w Anglii.
Wracając do drugiego polskiego zawodnika Michała Piszczka, to liczył on na rewanż z Lloydem Bakerem, za poprzednią punktową porażkę. Tamten pojedynek odbił się szerokim echem wśród Polonii na Wyspach Brytyjskich, bo obaj nie należą do ułomków i ważący blisko 160 kg Baker był trudnym przeciwnikiem. Jednak na trzy dni przed galą z nienznych przyczyn wycofał się z pojedynku. Także inny Anglik Oliver Chapman, najpierw podjął wyzwanie a w chwilę później w dniu gali złożył rezygnację. Szkoda, bo Polak autentycznie przeżywa swoje walki i ciężko trenował do tego rewanżu. Jak powiedział nam: "bardzo liczy na powrót do kraju i to że dostanie jakąś ofertę od którejś z polskich organizacji MMA". Niewykluczone, że tak się stanie i ważącego 120 kg zawodnika zobaczymy w naszym kraju.
Bazelak miał trudne zadanie, bowiem Economou to jeden z czołowych zawodników wagi ciężkiej i spore kłopoty miał z nim nawet najlepszy ciężki Europy - Damian Grabowski. Cypryjczyk ważący około 120 kg zepchnął polskiego zawodnika do siatki już na początku walki. Po ponad dwóch minutach klinczu, udało mu się wyprowadzić cios podbródkowy, po którym Bazelak upadł na matę a pochodzący z Cypru rywal zadał kilka uderzeń kończących. Dla Bazelaka była to trzecia porażka na arenie MMA, ale trzeba przyznać, że w tej walce nie był on faworytem i trudno było oczekiwać zwycięstwa. Mimo to podjął walkę i walczył jak równy z równym z zawodnikiem, który jest uznaną marką nie tylko w Anglii.
Wracając do drugiego polskiego zawodnika Michała Piszczka, to liczył on na rewanż z Lloydem Bakerem, za poprzednią punktową porażkę. Tamten pojedynek odbił się szerokim echem wśród Polonii na Wyspach Brytyjskich, bo obaj nie należą do ułomków i ważący blisko 160 kg Baker był trudnym przeciwnikiem. Jednak na trzy dni przed galą z nienznych przyczyn wycofał się z pojedynku. Także inny Anglik Oliver Chapman, najpierw podjął wyzwanie a w chwilę później w dniu gali złożył rezygnację. Szkoda, bo Polak autentycznie przeżywa swoje walki i ciężko trenował do tego rewanżu. Jak powiedział nam: "bardzo liczy na powrót do kraju i to że dostanie jakąś ofertę od którejś z polskich organizacji MMA". Niewykluczone, że tak się stanie i ważącego 120 kg zawodnika zobaczymy w naszym kraju.