free templates joomla

Blog Marcina Naruszczki: niestety muszę was zasmucić u Mirka zostaję!

Marcin NaruszczkaWakacje się zaczynają a u mnie jak zwykle praca. Po niezbyt udanym występie na KSW 19 krótkim urlopie i przenosinach do nowego klubu wracam do sportowego trybu życia. Choć nie mam jeszcze żadnej zakon traktowanej walki biorę się do roboty bo jesień jest zawsze u mnie gorąca a walki z marszu to moja specjalność. 

Występ na KSW 19 to temat już odległy ale pewnie niektórzy czytelnicy wciąż czeka ją na moją opowiedź co z kategorią 77 czy zostaje? Odpowiedź brzmi, że na razie najniższa waga do jakiej schodzę to 84. Nie mówię przy tym, że zupełnie odpuszczam tą kategorie, perspektywa dużej przewagi zasięgu ramion kusi, jednak kontuzja kręgosłupa jakiej się nabawiłem podczas diety i odwadniania uniemożliwia ten krok. Doktor Jakub Stępnik stanowczo na tą chwilę zakazuje tak drastycznej redukcji wagi. A ja, że jeść lubię, nie protestuję. 


A wracając do przenosin do nowego klubu, niektórzy na pewno powiedzą w końcu odchodzi od Oknińskiego niestety muszę was zasmucić u Mirka zostaję a przenosiny dotyczą... właśnie otwartego centrum Treningowo-Rehabilitacyjne pod marką odzieżową Mataleo w Wołominie, gdzie ja wraz z Krzyśkiem Jotko, będziemy częściowo się przygotowywać i prowadzić zajęcia z MMA. W klubie tym częstym gościem bywa Michał Szuliński nr 5 polskiego 84, więc mamy tam z kim sparować. Na dziś to tyle, pozdrawiam.

Marcin Naruszczka