Były zawodnik UFC walczący aktualnie w czeskim Oktagonie, Makhmud "Mach" Muradov (27-8) poinformował w serwisie Isport.cz, iż ma podpisany kontrakt z polską federacją Fame MMA i będzie walczyć na wydarzeniu w listopadzie. To nie jedyna sensacja. Kolejną uzbecko - czeski zawodnik ujawnił, gdy stwierdził, że kontrakt z Fame podpisał przed walką ze Scottem Askhamem na Oktagon 61 w Brnie, która odbyła się w sobotę 21 września.

Muradova wskazywano potencjalnie jako rywala Irlandczyka Normana Parka już wcześniej, ale traktowano to jako plotki. Teraz niewykluczone, że Uzbek właśnie ze "Storminem" skrzyżuje rękawice. W grę mogą też wchodzić inne nazwiska, zależnie od formuły.

34-letni Uzbek to barwna postać. Urodził się w Tadżykistanie, ale w skutek wojny uciekł z rodziną do Uzbekistanu, skąd pochodzi jego matka. Od 2011 roku związany jest z Czechami, dokąd przybył z Rosji. W niej szukał pracy w młodym wieku, ale jedyne czego się dorobił tam to rany od noża i postrzałów.

W Czechach rozpoczął życie na nowo, walcząc w MMA. Miał dobrą bazę z Sambo i zapasów, ale tu uczył się Kickboxingu i Muaythai. Walczył też na polskich galach, ale Polacy pokonywali go pięciokrotnie w tym Maciej Różański, który wygrał z nim dwa razy. To jednak historie sprzed 10-ciu i więcej lat. Od wielu lat "Mach" przygotowuje się do kluczowych walk w poznańskim klubie Ankos MMA pod okiem Andrzeja Kościelskiego. Jego trenerem jest też Petr "Monster" Knize z SK MMA Monster Praha.


Kontrowersje dotyczyły też jego życia prywatnego. Był związany z czeską piosenkarką Moniką Bagárovą. Ma z nią dziecko, ale para rozstała się ostatecznie w 2022 roku a Makhmud związał się gwiazdą reality show Sabiną Karáskovą. Stał się poza Karlosem Vemolą i Jiri Prohazką najpopularniejszym czeskim zawodnikiem MMA. Tylko na instagramie ma 2,1 mln obserwujących. To więcej niż Jan Błachowicz czy Joanna Jędrzejczyk w naszym kraju.

Mitami obrosły też jego występy w branży erotycznej, co nawet jak na muzułmanina bezwyznaniowego (tzw. muslimūn bi-la ṭā'ifa) jest potężną kontrowersją. Był za to mocno krytykowany, ale niewiele sobie z tego robił. W ostatnich latach miał problem pobytem w Czechach. Chciano go nawet deportować. To kolejne kontrowersje, ale wybrnął z nich. Nie zamierza też wchodzić w nie w Fame MMA. Chce zarobić pieniądze i dać dobrą walkę. Ma klasę sportową, zasięgi i towarzyszą mu kontrowersje a więc spełnia wszystkie kryteria frakfightowego świata.

Autor: Tomasz Majewski