Karolina Kowalkiewicz ulega Jessice Penne na UFC 265!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: niedziela, 08, sierpnia 2021
Niestety do udanych występów nie zaliczy startu polska zawodniczka MMA 35-letnia Karolina Kowalkiewicz (12-7 MMA, 5-7 UFC). 35-letnia Polka podczas sobotniej gali (07.08.2021) gali UFC 265: Lewis vs. Gane w Houston w Teksasie (USA) została zmuszona do poddania przez Amerykankę Jessicę Penne (14-5 MMA, 3-3 UFC) już w pierwszej rundzie walki.
Na usprawiedliwienie można podkreślić fakt, iż Kowalkiewiecz wracała do walki po najdłuższej 1,5 rocznej przerwie, spowodowanej kontuzją w poprzednim występie na gali UFC on ESPN+ 26: Felder vs. Hooker w Nowej Zelandii z Chinką Yan Xiaonan.
To mogło mieć wpły na postawę Pollki, która wydawała się być dobrze przygotowana i pewna siebie. Być może za bardzo, bo zdecydowanie w tym boju poszła w płaszczyznę, w której specjalizuje się rywalka, czyli grappling. Wymiana chwytów niestety skutkowała oddaniem pozycji a próby poddań dźwignią na nogi, skończyła kontra 38-letniej Penne, która przeszła płynnie do balachy i siłowo ją wyciągnęła po kilku próbach. Karolina mimo dzielnej postawy musiała się poddać.
Efektowne poddanie zostało docenione przez władze Ultimate Fighting Championship wyróżnieniem "Performance of the Night", ale niestety bonus w wysokości 50 tysięcy trafił do Jessicki Penne. Dla Polki, która była pretendentką do pasa wagi słomkowej to niestety piąta porażka z rzędu i bardzo trudna sytuacja kontraktowa z UFC, które może Łodziankę zwolnić. Miejmy nadzieję, że to nie nastąpi, ale będzie to szalenie trudne.
Zawodniczka Shark Top Team i podopieczna a także żona trenera Łukasza Zaborowskiego, bardzo przeżyła tę porażkę, czemu dała wyraz w mediach społecznościowych, publikując nagranie z hotelu tuż po walce.
Na usprawiedliwienie można podkreślić fakt, iż Kowalkiewiecz wracała do walki po najdłuższej 1,5 rocznej przerwie, spowodowanej kontuzją w poprzednim występie na gali UFC on ESPN+ 26: Felder vs. Hooker w Nowej Zelandii z Chinką Yan Xiaonan.
To mogło mieć wpły na postawę Pollki, która wydawała się być dobrze przygotowana i pewna siebie. Być może za bardzo, bo zdecydowanie w tym boju poszła w płaszczyznę, w której specjalizuje się rywalka, czyli grappling. Wymiana chwytów niestety skutkowała oddaniem pozycji a próby poddań dźwignią na nogi, skończyła kontra 38-letniej Penne, która przeszła płynnie do balachy i siłowo ją wyciągnęła po kilku próbach. Karolina mimo dzielnej postawy musiała się poddać.
Efektowne poddanie zostało docenione przez władze Ultimate Fighting Championship wyróżnieniem "Performance of the Night", ale niestety bonus w wysokości 50 tysięcy trafił do Jessicki Penne. Dla Polki, która była pretendentką do pasa wagi słomkowej to niestety piąta porażka z rzędu i bardzo trudna sytuacja kontraktowa z UFC, które może Łodziankę zwolnić. Miejmy nadzieję, że to nie nastąpi, ale będzie to szalenie trudne.
Zawodniczka Shark Top Team i podopieczna a także żona trenera Łukasza Zaborowskiego, bardzo przeżyła tę porażkę, czemu dała wyraz w mediach społecznościowych, publikując nagranie z hotelu tuż po walce.
Autor: Tomasz Majewski