free templates joomla

Chris Weidman już po opercji z koszmarnym złamamniem nogi na UFC 261

Chris Weidman HospitalWidok koszmarnej kontuzji jakiej doznał były mistrz wagi średniej Chris Weidman (15-6 MMA, 11-6 UFC) w starciu z pochodzącym z Jamajki Uriahem Hallem (17-9 MMA, 10-7 UFC) na sobotniej gali UFC 261: Usman vs. Masvidal 2 przejdzie do historii MMA. Żona zawodnika Marivi Weidman poinformowała w mediach społecznościowych o jego stanie po brutalnym złamaniu piszczeli w nocy z 24 na 25 kwietnia.

"Cóż to było potworne. Dziwne rzeczy dzieją się w życiu a plany ulegają zmianom. To był dłuuuugi dzień, ale jestem szczęśliwa widząc swojego faceta po operacji. Wszystko udało się dzięki Bogu!" - napisała na społecznościowym instagramie, dziękując jednocześnie wszystkim, którz pomagali jej i mężowi w tak trudnych chwilach.

Trudno na razie wyrokować jak długo potrwa rehabilitacja po takim zabiegu, ale warto przypomnieć, iż analogiczną sytuację miał walczący z Weidmanem na UFC 168 w 2013 roku, Anderson Silva. Wówczas Brazylijczyk połamał sobie nogę w identycny sposób i wrócił do walki dopiero po upływie roku, tocząc dość ostrożnie pojedynek z Nickem Diazem na UFC 183. Wszystko zależy więc teraz od samego zawodnika, medycyny i chęci powrotu.

Nie można też oprzeć się wrażeniu przewrotności tej życiowej sytuacji. Tego typu złamania są rzadkością mimo wszystko a już dwukrotnie udział w takiej sytuacji jednego zawodnika to prawdziwy "dopust boży". Tak można to określić też z powodu tego, że przy kontuzji "Pająka", Weidman cieszył się, gdy ten zwijał się z bólu. Uriah Hall zachował się zaś właściwie i nie skakał z radości, po było nie było zwycięstwie przez przypadkową kontuzję. Warto życzyć zawodnikowi szybkiego powrotu do zdrowia, ale tak czy tak zapisał się on w historii MMA dwukrotnie uczestnicząc w tak fatalnym zdarzeniu. Dla przypomnienia poniżej obie sytuacje.
 
Autor: Tomasz Majewski