Wydawało się, że Khamzat Chimaev (9-0 MMA, 3-0 UFC) walczący w UFC w kategoriach półśredniej i średniej, jest niezniszczalny, kiedy pokonywał w 2020 roku trzech rywali w odstępie około 1,5 miesiąca. Teraz okazuje się jednak, że z powodu powikłań koronawirusowychnie będzie mógł wrócić do klatki UFC aż do lata. Poinformował o tym przedstawiciel ESPN Brett Okamoto, powołując się na menedżera myśliwca Ali Abdel-Aziza.

„Dzisiaj UFC przetransportuje Khamzata Chimaeva do Las Vegas, jak powiedział mi jego menedżer Ali Abdelaziz. W Stanach Zjednoczonych otrzyma pomoc medyczną, aby poradzić sobie z konsekwencjami Covid-19. Abdel Aziz powiedział, że Khamzat może walczyć w czerwcu, ale jego stan zdrowia pozostaje priorytetem w dłuższej perspektywie” - powiedział Okamoto.

Przypomnijmy, że trenujący w szwedzkim All Stars Chimaev, miał walczyć z reprezentantem Wielkiej Brytanii Leonem Edwardsem, ale nie mógł przystąpić do walki z powodu problemów z koronawirusem. Brytyjczyk także miał pozytywny test, ale doszedł do siebie. U Chimaeva wygląda na to, że sprawa jest poważniejsz choć początkowo wyglądało to na błahostkę i deklarowano, że powróci szybko.

Chimaev stał się jednym z głównych odkryć w światowym MMA w 2020 roku. Nie tylko odniósł trzy zwycięstwa, ale też ich stylu, gdy udało mu się zadać ponad 200 ciosów i nie trafić tylko 3 razy. 26-letni Czeczen po raz pierwszy w karierze znalazł się w rankingu wagi półśredniej, zajmując w nim 15-te miejsce. Stał się jednym z ulubionych i faworyzowanych przez prezesa UFC zawodników. Zaczął się nawet przekomarzać w mediach społecznościowych z Khabibem Nurmagomedovem, który doradzał mu spędzać więcej czas w sali niż na instagramie czy facebooku. Chimaev odpowiadał wówczas, że on "żyje na sali".

Jednak mmimo tych problemów w ubiegłym roku odwiedzał rodzinną Czeczenię, gdzie był przyjmowany z honorami przez samego Ramzana Kadyrowa, który ofiarował mu luksusowe auto. Media obiegły wówczas zdjęcia z przyjęć i nawet strzelnic, gdy popisywał się umiejętnością posługiwania bronią.