Alexey Oleinik kontra Derrick Lewis walką wieczoru UFC Fight Night w sierpniu
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: piątek, 19, czerwiec 2020
Amerykanin Derrick Lewis (23-7 MMA, 14-5 UFC) i rosyjski zawodnik, ukraińskiego pochodzenia Alexey Oleinik (59-13-1 MMA, 8-4 UFC) zmierzą się ze sobą 8-go sierpnia podczas gali UFC Fight Night w hali UFC Apex w Las Vegas w USA. Starcie będzie walką wieczoru.
35-letni Derrick "The Black Beast" Lewis ostatni raz walczył przed "epoką" koronawirusa Covid-19, który odmienił charakter gal MMA na całym świecie i nie tylko. W lutym br. pokonał debiutującego w wadze ciężkiej Ilira Latifi podczas gali UFC 247: Jones vs. Reyes, po bardzo mizernej postawie i będąc 90% faworytem. Tę walkę w każdym innym miejscu poza USA winien przegrać.
Wcześniej walczył z silnym Bułgarem Blagoyem Ivanovem pokonując go także nieznacznie bo 2-1 na punkty. I tu była analogiczna sytuacja. Po dwóch porażkach z z Juniorem dos Santosem i wcześniej będąc pretendentem do pasa mistrzowskiego uległ łatwo Danielowi Cormierowi, który obnażył wszystkie jego braki zapaśnicze. Jednak jego notowania są nadal wysokie, ze względu na siłę i zwycięstwa nad takimi fighterami jak Ngannou czy Volkov. Obaj dziś odgrywają kluczowe role w wadze ciężkiej.
Kluczową rolę odgrywa także Aleksei Oleinik, którego pozycja wzrosła po zwycięstwie na Fabricio Werdumem na UFC 249: Ferguson vs. Gaethje już w cyklu gal "koronawirusowych" w maju 2020. To było drugie zwycięstwo w tym roku rosyjsko - ukraińskiego "The Boa Constrictora", będącego specjalistą od skomplikowanych podddań. Kiedy rozmawialiśmy z nim niedawno, był pewny, że dostanie do walki kogoś z pierwszej piątki UFC i nie pomylił się. Lewis jest na 4 pozycji do pasa mistrzowskiego dzierżonego przez Stipe Miocica. 42-letni Oleynik przegrał wcześniej dwie walki z Waltem Harrisem i Alistairem Overeemem w 2019 roku. Teraz ma szansę na wejście do ścisłej elity zajmując dopiero 11 pozycję.
35-letni Derrick "The Black Beast" Lewis ostatni raz walczył przed "epoką" koronawirusa Covid-19, który odmienił charakter gal MMA na całym świecie i nie tylko. W lutym br. pokonał debiutującego w wadze ciężkiej Ilira Latifi podczas gali UFC 247: Jones vs. Reyes, po bardzo mizernej postawie i będąc 90% faworytem. Tę walkę w każdym innym miejscu poza USA winien przegrać.
Wcześniej walczył z silnym Bułgarem Blagoyem Ivanovem pokonując go także nieznacznie bo 2-1 na punkty. I tu była analogiczna sytuacja. Po dwóch porażkach z z Juniorem dos Santosem i wcześniej będąc pretendentem do pasa mistrzowskiego uległ łatwo Danielowi Cormierowi, który obnażył wszystkie jego braki zapaśnicze. Jednak jego notowania są nadal wysokie, ze względu na siłę i zwycięstwa nad takimi fighterami jak Ngannou czy Volkov. Obaj dziś odgrywają kluczowe role w wadze ciężkiej.
Kluczową rolę odgrywa także Aleksei Oleinik, którego pozycja wzrosła po zwycięstwie na Fabricio Werdumem na UFC 249: Ferguson vs. Gaethje już w cyklu gal "koronawirusowych" w maju 2020. To było drugie zwycięstwo w tym roku rosyjsko - ukraińskiego "The Boa Constrictora", będącego specjalistą od skomplikowanych podddań. Kiedy rozmawialiśmy z nim niedawno, był pewny, że dostanie do walki kogoś z pierwszej piątki UFC i nie pomylił się. Lewis jest na 4 pozycji do pasa mistrzowskiego dzierżonego przez Stipe Miocica. 42-letni Oleynik przegrał wcześniej dwie walki z Waltem Harrisem i Alistairem Overeemem w 2019 roku. Teraz ma szansę na wejście do ścisłej elity zajmując dopiero 11 pozycję.