Norman Parke vs Mateusz Gamrot na najbliższej KSW?
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 19, maj 2020
Z naszych nieoficjalnych informacji wynika, iż największa polska organizacja MMA jaką jest KSW planuje na najbliższej gali przewidzianej na 11-go lipca doprowadzić do trzeciego starcia pomiędzy byłym mistrzem wagi lekkiej Mateuszem Gamrotem (15-0, 1 NC, 12-0 KSW) i Irlandczykiem Normanem Parke (23-6-1, 4-1 KSW).
Obaj mierzyli się ze sobą dwukrotnie w 2017 roku podczas gal KSW 39: Colosseum (27.05.2019) w Warszawie i KSW 40 Dublin (22.10.2020) w Irlandii. Raz wygrał Polak a raz pojedynek uznano za No Contest po faulu Gamrota z atakiem na oczy. Po walce doszło do awantury i skandalu, gdy będący w cornerze kolega Gamrota Marcin Bilman uderzył Normana.
Ten od czasu ich dwóch walk nie zasypiał gruszek w popiele i co rusz dostarczał emocji negocjując tu i ówdzie nowe walki, ale ostatecznie pozostał na dobre i złe z KSW. Bardziej na dobre, bo wygrał wszystkie walki od momentu ich ostatniego starcia w Dublinie. Rojalista z północnej części Irlandii, związanej z Wielką Brytanią, wygrał walkę z Łukaszem Chlewickim po czym po dramatycznym boju pokonał najbliższego przyjaciela Gamrota, Borysa Mańkowskiego na KSW 47: The X-Warriors. Doliczyć tu pomiędzy walkami trzeba "wycieczkę" do organizacji Brave FC i wygraną z Irlandczykiem Mylesem Price. Dobrą passę utrzymał walcząc z dwoma mistrzami KSW Arturem Sowińskim i Marcinem Wrzoskiem. W tej ostatniej zdobył wakujący pas wagi lekkiej. Miał walczyć pierwotnie o niego z Marianem Ziółkowskim, ale ten doznał kontuzji.
Pikanterii sprawie dodaje zawodnik z Irlandii Północnej przygotowywał się do ostatnich walk w Ankos MMA Poznań a więc klubie, w którym trenowali Mańkowski i Gamrot rozstając się w niezbyt dobrych relacjach. Przy takich kontrowersjach wiele nie trzeba, by walka dobrze się sprzedała a KSW nie wyczuło w tym interesu. Nie tylko zresztą KSW, bo wiele osób ma tu interes. Norman ma szacunek wielu polskich fanóws lubiących takich fighterów, którzy "na język nie chorują" i wzbudzają kontrowersje. Tych nie brakowało, bo Parke pojawił się nawet na gali FAME MMA 5 w Gdańsku, wspierając jednego z zawodników trenujących w Ankos MMA Poznań.
Pól konfliktu i okoliczności jest wiele. Teraz jest idealna okazja wyprodukowania do trylogii z uwagi na fakt, iż zawęziło się też nieco pole dostępu z uwagi na pandemię koronawirusa Covid-19, do rynku południowo amerykańskiego, skąd miał dotrzeć ostatni rywal Gamrota. Parke już szykuje się do przyjazdu do Polski i raczej na tym etapie zainteresowany walką z Marianem Ziółkowskim nie jest. W tak trudnej sytuacji i chęci sprzedaży PPV ta walka ma mniej argumentów niż trzecie starcie z Gamrotem.
Aktywny w mediach społecznościowych już Parke dał wyraźny sygnał, kto jest jego celam i jak poważnie traktuje urazy z przeszłości. Mocny wpis na Twitterze mówi wiele: "On mówi, że ta walka ze mną to łatwe pieniądze, a sam nie walczył już 2 lata. Dostał ofertę, by walczyć ze mną w Londynie, ale czekał, mając nadzieję, że przegram. To brudna suka, łeb na soczku pomarańczowym, tak jak i ten cały jego team, jadący na soku pomarańczowym i wszystkim co możliwe... Wyrównamy szanse następnym razem dziwko". Tym razem Parke dolał oliwy do ognia na dobre. Efekty będą widoczne w zainteresowaniu fanów o ile zdjęte zostaną wszelkie koronawirusowe obwarowania z przyjazdami. Irlandczyk już pali się do przyjazdu do Polaki. Najazd Normana może być tragiczniejszy w skutkach niż epidemia.
Obaj mierzyli się ze sobą dwukrotnie w 2017 roku podczas gal KSW 39: Colosseum (27.05.2019) w Warszawie i KSW 40 Dublin (22.10.2020) w Irlandii. Raz wygrał Polak a raz pojedynek uznano za No Contest po faulu Gamrota z atakiem na oczy. Po walce doszło do awantury i skandalu, gdy będący w cornerze kolega Gamrota Marcin Bilman uderzył Normana.
Już wówczas rozważano trzecie starcie. Niestety nie doszło do niego a emocje uległy wyciszeniu. W międzyczasie Mateusz Gamrot zdobył drugi pas KSW podejmując katorżnicze wyzwanie zejścia do wagi piórkowej i pokonując Koike Erbsta. Po tym zaczął się wadzić z organizacją licząc na zwolnienie i możliwość angażu do UFC. Tam gdzie już był Parke a Polak, nie. KSW jednak miało ważny kontrakt i w drodze kompromisu, Gamrot został na dwie walki. Prawdopodobnie jedną z nich zaliczy z Parkiem.
Ten od czasu ich dwóch walk nie zasypiał gruszek w popiele i co rusz dostarczał emocji negocjując tu i ówdzie nowe walki, ale ostatecznie pozostał na dobre i złe z KSW. Bardziej na dobre, bo wygrał wszystkie walki od momentu ich ostatniego starcia w Dublinie. Rojalista z północnej części Irlandii, związanej z Wielką Brytanią, wygrał walkę z Łukaszem Chlewickim po czym po dramatycznym boju pokonał najbliższego przyjaciela Gamrota, Borysa Mańkowskiego na KSW 47: The X-Warriors. Doliczyć tu pomiędzy walkami trzeba "wycieczkę" do organizacji Brave FC i wygraną z Irlandczykiem Mylesem Price. Dobrą passę utrzymał walcząc z dwoma mistrzami KSW Arturem Sowińskim i Marcinem Wrzoskiem. W tej ostatniej zdobył wakujący pas wagi lekkiej. Miał walczyć pierwotnie o niego z Marianem Ziółkowskim, ale ten doznał kontuzji.
Pikanterii sprawie dodaje zawodnik z Irlandii Północnej przygotowywał się do ostatnich walk w Ankos MMA Poznań a więc klubie, w którym trenowali Mańkowski i Gamrot rozstając się w niezbyt dobrych relacjach. Przy takich kontrowersjach wiele nie trzeba, by walka dobrze się sprzedała a KSW nie wyczuło w tym interesu. Nie tylko zresztą KSW, bo wiele osób ma tu interes. Norman ma szacunek wielu polskich fanóws lubiących takich fighterów, którzy "na język nie chorują" i wzbudzają kontrowersje. Tych nie brakowało, bo Parke pojawił się nawet na gali FAME MMA 5 w Gdańsku, wspierając jednego z zawodników trenujących w Ankos MMA Poznań.
Pól konfliktu i okoliczności jest wiele. Teraz jest idealna okazja wyprodukowania do trylogii z uwagi na fakt, iż zawęziło się też nieco pole dostępu z uwagi na pandemię koronawirusa Covid-19, do rynku południowo amerykańskiego, skąd miał dotrzeć ostatni rywal Gamrota. Parke już szykuje się do przyjazdu do Polski i raczej na tym etapie zainteresowany walką z Marianem Ziółkowskim nie jest. W tak trudnej sytuacji i chęci sprzedaży PPV ta walka ma mniej argumentów niż trzecie starcie z Gamrotem.
Aktywny w mediach społecznościowych już Parke dał wyraźny sygnał, kto jest jego celam i jak poważnie traktuje urazy z przeszłości. Mocny wpis na Twitterze mówi wiele: "On mówi, że ta walka ze mną to łatwe pieniądze, a sam nie walczył już 2 lata. Dostał ofertę, by walczyć ze mną w Londynie, ale czekał, mając nadzieję, że przegram. To brudna suka, łeb na soczku pomarańczowym, tak jak i ten cały jego team, jadący na soku pomarańczowym i wszystkim co możliwe... Wyrównamy szanse następnym razem dziwko". Tym razem Parke dolał oliwy do ognia na dobre. Efekty będą widoczne w zainteresowaniu fanów o ile zdjęte zostaną wszelkie koronawirusowe obwarowania z przyjazdami. Irlandczyk już pali się do przyjazdu do Polaki. Najazd Normana może być tragiczniejszy w skutkach niż epidemia.