Polski 24-letni kickboxer Krzysztof Mariańczyk (8-1) z Katowic zmierzy się z Marokańczykiem Hafidem Abdelem podczas gali MaxPain, która odbędzie się w belgijskiej miejscowości Genk. Stawką pojedynku będzie pas organizacji w wadze do 75 kg. Polak w ostatnim czasie przeniósł się do Belgii i trenuje w miejscowym Muay Thai Genk, stąd w dużej mierze traktowany będzie jak jako "swój" zawodnik.

Rywal liczący 26 lat ma już spore doświadczenie na rynku kicboxerskim. Trenuje w holenderskim Siam Gym i walczy od wielu lat na tamtejszych arenach. Także belgijskich, gdzie w 2016 roku pokonał tureckiego zawodnika Serkana Polata mając za sobą wsparcie marokańskiej diaspory, która jest jedną z najliczniejszych w tym kraju.

Doświadczenie wykuwał także udanie na galach A1 WCC czy Enfusion Talents. W ostatnim pojedynku wziął udział w 8-osobowym turnieju King Of the Ring w Arnhem, gdzie odpadł wskutek kontuzji już pierwszej walce. Tym nie mniej będzie bardzo groźnym rywalem, bo prezentuje wszystkie cechy jakie mają jego rodacy trenujący w holenderskich szkołach Kickboxingu.

Stąd Polak ma dodatkową mobilizację. "Przygotowania do walki zacząłem odrazu po świętach, a tak naprawdę kontynuowałem ponieważ 21 grudnia podejmowałem rękawice z Pavolem Garajem na Pit Cage Fighting w Słowacji. Praktycznie od września jestem w reżimie treningowym a swoją formę szlifuje w Belgii w klubie Muay Thai Genk pod okiem Christo Dimitrakakisa i jest z kim tam potrenować, bo na najbliższej gali walczy około 20 zawodników z naszego gymu" - napisał nam polski fighter.

"Do Belgii wyjechałem na chwilę w celach zarobkowych nie myśląc o startach, jednak gdy pojawily się propozycje, coraz częściej myślę o zostaniu tu na dlużej i kontynuowaniu kariery ze względu na brak propozycji w Polsce. Moja walka odbędzie się w A-klasie i jest jedną z walk wieczoru a jej stawką bedzie Pas Mistrza MAXPAIN. Moim przeciwnikiem będzie Marokańczyk Hafid Abdel z holenderskiego Siam Gym, gdzie niegdyś trenował mój kolega Kamil Jenel. Zwykle nie oglądam walk moich rywal, wiem jedynie ze jest niebezpieczny i dąży do jak najszybszego skończenia przed czasem, typowa holenderska szkoła parcie do przodu czyli zapowiada się ostra bójka a to lubię!" - opowiedział o swoich planach i rywalu Mariańczyk

"Korzystając z okazji pozdrawiam Trenera Rafała Chwałka z którym trenuje będąc w Polsce oraz Tomasza Sararę którego również chętnie odwiedzam w Krakowie. Dziękuje rodzinie, przyjaciołom, oraz sponsorom za pomoc i wsparcie, oraz pozdrawiam czytelników Fightsport.pl" - dokończył fighter, któremu będziemy kibicować w najbliższym starcie i dziękujemy w imieniu czytelników.