Holandia wydaje zakaz walk Muay Thai i Kickboxingu w małych rękawicach! Rafał Szlachta - przyglądamy się, Piotr Siegoczyński, popieramy!
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: czwartek, 12, grudzień 2019
Wraz z nadejściem nowego 2020 roku Holenderski Urząd ds. Sztuk Walki (Nederlandse Vechtsportautoriteit) wprowadza nowe ważne zasady w funkcjonowaniu sportów walki. W ten sposób organizacja bacznie obserwuje to, co dzieje się za granicą i dostosowuje do tego swoje zasady w tym kraju. Rzecz dotyczy głównie tajskiego boksu (Muay Thai) i Kickboxingu. Kluczowa sprawa odnosi się do tak modnych ostatnio walk w rękawicach do MMA.
Nederlandse Vechtsportautoriteit (NV) nie zezwala, aby walki w tych formułach toczone były w małych otwartych rękawicach stosowanych w Mieszanych Sztukach Walki. NV idzie na przekór temu co dzieje się za granicą, szczególnie w takich organizacjach jak ONE Championship. NV ogłosiła tę deklarację w piśmie informacyjnym, wraz z innymi decyzjami, mającymi na celu bezpieczeństwo trenujących i walczących.
„Kolejnym środkiem wprowadzonym na zalecenie komisji lekarskiej jest to, że stosowanie zamkniętych rękawiczek jest obowiązkowe w pojedynkach Kickboxingu i Muay Thai. W innych krajach obserwujemy organizacje eksperymentujące z użyciem rękawic MMA w Kickboxingu lub Thaiboxingu. Konsekwencje dla zdrowia i wizerunku sportu doprowadziły nas do podjęcia decyzji o niedopuszczeniu do tego w Holandii” - napisano w biuletynie.
My zapytaliśmy prezesów dwóch najważniejszych związków Sportów Walki w Polsce czyli Polskiego Związku Muaythai i Polskiego Związku Kickboxingu. Prezes Rafał Szlachta reprezentujący największą światową organizację IFMA, europejską EFMA i PZ Muaythai stwierdził: "Obserwujemy to co dzieje się na świecie. Sprawa dotyczy organizacji zawodowych i wiemy, że o wszystkim decyduje rynek. Jeśli takie są zapotrzebowania, to należy się temu przyjrzeć. Nie chcemy, odpływu ludzi, więc bierzemy pod uwagę nowe trendy. Nie widzimy z tym problemu, bo w Muaythai są uderzenia łokciami a to dużo bardziej niebezpieczne niż małe rękawice. Tradycją walk tajskiego boksu są walki Muay Boran a one są na owinięte bandażami dłonie. Jednak wyraźnie należy tu rozgranizczyć sport amatorski i zawodowy".
Piotr Siegoczyński - prezes Polskiego Związku Kickboxingu, zdecydowanie mówi "nie" takim inicjatywom. "Wydaje mi się, że dodatkowe obrażenia nie są potrzebne w tak kontaktowym sporcie. Zdecydowanie mówimy nie w tej sprawie. To opinia nie tylko związku jako takiego, ale także moja prywatna. Popieramy poprawę bezpieczeństwa w sporcie a to stoi w sprzeczności z tym" - wyjaśnił pierwszy polski mistrz świata w Kickboxingu.
Tak więc w obu wypadkach spojrzenie na walki w małych rękawicach w obu formułach przez oba związki sportowe jest od liberalnego po stanowcze odrzucenie takich pomysłów. Na razie problemu nie ma. Pojawi się, gdy w 2020 roku ruszą też walki na gołe pięści w Polsce. To jednak zmartwienie związków zawodowego boksu.
Holenderska NV chce również, aby stowarzyszenia sztuk walki aktywnie uczestniczyły w zapobieganiu i zwalczaniu zachowań transgranicznych w sporcie. Ma to głównie na celu zwalczanie nadużyć, takich jak wykorzystywanie seksualne czy zastraszanie. Zawodnicy w wieku powyżej czterdziestu lat są zobowiązani obligatoryjnie do składania sportowego badania lekarskiego. Szczegóły holenderskich zmian przepisów: tutaj.
Nederlandse Vechtsportautoriteit (NV) nie zezwala, aby walki w tych formułach toczone były w małych otwartych rękawicach stosowanych w Mieszanych Sztukach Walki. NV idzie na przekór temu co dzieje się za granicą, szczególnie w takich organizacjach jak ONE Championship. NV ogłosiła tę deklarację w piśmie informacyjnym, wraz z innymi decyzjami, mającymi na celu bezpieczeństwo trenujących i walczących.
„Kolejnym środkiem wprowadzonym na zalecenie komisji lekarskiej jest to, że stosowanie zamkniętych rękawiczek jest obowiązkowe w pojedynkach Kickboxingu i Muay Thai. W innych krajach obserwujemy organizacje eksperymentujące z użyciem rękawic MMA w Kickboxingu lub Thaiboxingu. Konsekwencje dla zdrowia i wizerunku sportu doprowadziły nas do podjęcia decyzji o niedopuszczeniu do tego w Holandii” - napisano w biuletynie.
My zapytaliśmy prezesów dwóch najważniejszych związków Sportów Walki w Polsce czyli Polskiego Związku Muaythai i Polskiego Związku Kickboxingu. Prezes Rafał Szlachta reprezentujący największą światową organizację IFMA, europejską EFMA i PZ Muaythai stwierdził: "Obserwujemy to co dzieje się na świecie. Sprawa dotyczy organizacji zawodowych i wiemy, że o wszystkim decyduje rynek. Jeśli takie są zapotrzebowania, to należy się temu przyjrzeć. Nie chcemy, odpływu ludzi, więc bierzemy pod uwagę nowe trendy. Nie widzimy z tym problemu, bo w Muaythai są uderzenia łokciami a to dużo bardziej niebezpieczne niż małe rękawice. Tradycją walk tajskiego boksu są walki Muay Boran a one są na owinięte bandażami dłonie. Jednak wyraźnie należy tu rozgranizczyć sport amatorski i zawodowy".
Piotr Siegoczyński - prezes Polskiego Związku Kickboxingu, zdecydowanie mówi "nie" takim inicjatywom. "Wydaje mi się, że dodatkowe obrażenia nie są potrzebne w tak kontaktowym sporcie. Zdecydowanie mówimy nie w tej sprawie. To opinia nie tylko związku jako takiego, ale także moja prywatna. Popieramy poprawę bezpieczeństwa w sporcie a to stoi w sprzeczności z tym" - wyjaśnił pierwszy polski mistrz świata w Kickboxingu.
Tak więc w obu wypadkach spojrzenie na walki w małych rękawicach w obu formułach przez oba związki sportowe jest od liberalnego po stanowcze odrzucenie takich pomysłów. Na razie problemu nie ma. Pojawi się, gdy w 2020 roku ruszą też walki na gołe pięści w Polsce. To jednak zmartwienie związków zawodowego boksu.
Holenderska NV chce również, aby stowarzyszenia sztuk walki aktywnie uczestniczyły w zapobieganiu i zwalczaniu zachowań transgranicznych w sporcie. Ma to głównie na celu zwalczanie nadużyć, takich jak wykorzystywanie seksualne czy zastraszanie. Zawodnicy w wieku powyżej czterdziestu lat są zobowiązani obligatoryjnie do składania sportowego badania lekarskiego. Szczegóły holenderskich zmian przepisów: tutaj.