Ryży Tarzan vs Jerome Le Banner na finale Tatneft Cup 2019
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: wtorek, 10, grudzień 2019
Na rosyjskim rynku sportów walki pojawiła się kolejna sensacja. Już w najbliższą niedzielę 15-go grudnia podczas finałowej gali Tatneft Cup 2019 w Kazaniu w Rosji, kontrowersyjny Vyacheslav "Red Tarzan" Datsik (5-8) zmierzy się z jednym z najsłynniejszych fighterów formuły K-1 Jerome Le Bannerem (85-22-2, 1 NC, 69 KO). Pojedynek wagi ciężkiej odbędzie się w formule kickboxerskiej na zasadach TNA.
Pierwotnie Datsik (czytaj: Dacyk - przyp. red.) miał zmierzyć się z amerykańskim obieżyświatem Bobem Sappem, ale ten po zaliczce, gdy impreza przesunęła się o jeden dzień z 14 na grudnia wskutek, działań niezależnych od organizatora - po prostu zerwał kontrakt. Wobec tego walkę ze 150 kg Datsikiem zaproponowano 46-letniemu "Geronimo".
Francuz wsławił się w Polsce wycofaniami się z zaplanowanych walk z Marcinem "Różalem" Różalskim, ale w Kazaniu raczej zawalczy, bowiem za Tatneft Cup stoi szósta pod wzlędem przychodów firma w Rosji z międzynarodowymi koneksjami i prawnikami. Można zatem liczyć, iż JLB tym razem nie znajdzie powodu i wymówki by wystąpić w Kazaniu.
Datsik to obok Aleksandra Emelianenko najbardziej kontrowersyjna postać rosyjskiej sceny MMA. Opasły dziś ważący 150 kg "Ryży Tarzan", zasłynął przed laty znokautowaniem późniejszego mistrza UFC Andreia Arlovskiego. Później znany był z delikatnie mówiąc delikatnie z kontrowersyjnego zachowania i stylu walki. Za tym poszły kłopoty prawne związane z napadami i ultra faszystowskimi poglądami. Życie w więzieniu przy pierwszym pobycie uratował, tylko dzięki, przenosinom do oddziału psychiatrycznego, z którego uciekł do Norwegii, gdzie "poddał się" władzom deponując przywiezioną broń. Zamknięto go a po komfortowej odsiadce, którą wspominał z rozżewnieniem - deportowano do Rosji.
Tu spędził 2,5 roku za przepędzenie gołych prostytutek przez rodzinny St.Petersburgu na posterunek policji i opuścił mury nowego więzienia "Kresty 2" w 2018 roku. O dziwo od razu do luksusowej daczy, którą jak stwierdził miał z bandyckich napadów. Od tego czasu szuka głośnych walk, by podreperować budżet. O dziwo, pierwszy rzucił mu wyzwanie 79 kilogramowy bloger Artem Tarasov a ich walkę oglądały miliony internautów. Czego można po nim oczekiwać w Kazaniu? Bóg jeden raczy wiedzieć. Człowiek, który twierdził, że "Chrystus był agentem Mossadu" a on jest potomkiem Swarożyca, jest nieprzewidywalny.
Pierwotnie Datsik (czytaj: Dacyk - przyp. red.) miał zmierzyć się z amerykańskim obieżyświatem Bobem Sappem, ale ten po zaliczce, gdy impreza przesunęła się o jeden dzień z 14 na grudnia wskutek, działań niezależnych od organizatora - po prostu zerwał kontrakt. Wobec tego walkę ze 150 kg Datsikiem zaproponowano 46-letniemu "Geronimo".
Francuz wsławił się w Polsce wycofaniami się z zaplanowanych walk z Marcinem "Różalem" Różalskim, ale w Kazaniu raczej zawalczy, bowiem za Tatneft Cup stoi szósta pod wzlędem przychodów firma w Rosji z międzynarodowymi koneksjami i prawnikami. Można zatem liczyć, iż JLB tym razem nie znajdzie powodu i wymówki by wystąpić w Kazaniu.
Datsik to obok Aleksandra Emelianenko najbardziej kontrowersyjna postać rosyjskiej sceny MMA. Opasły dziś ważący 150 kg "Ryży Tarzan", zasłynął przed laty znokautowaniem późniejszego mistrza UFC Andreia Arlovskiego. Później znany był z delikatnie mówiąc delikatnie z kontrowersyjnego zachowania i stylu walki. Za tym poszły kłopoty prawne związane z napadami i ultra faszystowskimi poglądami. Życie w więzieniu przy pierwszym pobycie uratował, tylko dzięki, przenosinom do oddziału psychiatrycznego, z którego uciekł do Norwegii, gdzie "poddał się" władzom deponując przywiezioną broń. Zamknięto go a po komfortowej odsiadce, którą wspominał z rozżewnieniem - deportowano do Rosji.
Tu spędził 2,5 roku za przepędzenie gołych prostytutek przez rodzinny St.Petersburgu na posterunek policji i opuścił mury nowego więzienia "Kresty 2" w 2018 roku. O dziwo od razu do luksusowej daczy, którą jak stwierdził miał z bandyckich napadów. Od tego czasu szuka głośnych walk, by podreperować budżet. O dziwo, pierwszy rzucił mu wyzwanie 79 kilogramowy bloger Artem Tarasov a ich walkę oglądały miliony internautów. Czego można po nim oczekiwać w Kazaniu? Bóg jeden raczy wiedzieć. Człowiek, który twierdził, że "Chrystus był agentem Mossadu" a on jest potomkiem Swarożyca, jest nieprzewidywalny.
Transmisja z gali na kanale FightBox HD w niedzielę od godziny 18.00 a w gali bierze udział polski zawodnik Michał Turyński z Fightera 1992 Wrocław, który pod okiem trenera Igora Kołacina, będzie walczył z Valentinem Bordianu.