Fatalnie zakończyła się uliczna bójka uliczna w stołecznym Taszkiencie w Uzbekistanie, dla siedmiokrotnego mistrza tego kraju w Kickboxingu i jednego z najbardziej utalentowanych zawodników MMA, 23-letniego Muslimbeka Omonova (6-2 MMA). Zawodnik będący mistrzem Azji w MMA zmarł w następstwie ran kłutych w miejscowym szpitalu. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Uzbekistanu potwierdziło śmierć Omonowa.

Do zdarzenia doszło na początku września, gdy w lokalnej kawiarni w dzielnicy Yunusabad w Taszkiencie starły się dwie zwaśnione grupy. Nie tylko Omonov trafił do szpitala, ale także dwaj inni uczestnicy bójki. Wszyscy mieli rany kłute. Miejscowe organiza ścigania wszczęły śledztwo na podstawie artykułu o „Umyślnym ciężkim uszkodzeniu ciała”.

Muslimbek Omonov w Kickboxingu startował między innymi w turnieju Tatneft. Był także zawodnikiem MMA z profesjonalnnym rekordem 6 zwycięstw i 2 porażek. Jako amator zdobył także złoty medal w azjatyckich mistrzostwach MMA. Ostatni raz wystąpił w lipcu br. ulegając Abdulmutalipowi Gayirbegovowi na gali Gorets FC.

To nie pierwszy raz, gdy w Uzbekistanie ginie zawodnik z na ulicy. W sierpniu 2018 r. Wybuchła walka między 25-letnim zawodnikiem zapasów Zhamshidem Kenzhaevem a ochroną w nocnym klubie. Fighter zmarł wówczas z powodu ran kłutych w szpitalu. Podobny przypadek jak dwa pozostałe w Taszkiencie miał z Muradem Khanturayevem z przezwiskiem "Azjatycki Niedźwiedź". W listopadzie zeszłego roku mistrz świata MMA w ciężkiej wadze, występujący w World Ertaymash Federation, został przywieziony do szpitala z ranami kłutymi uda i klatki piersiowej po tym jak został został napadnięty koło jednego z centrów handlowych stolicy. Tu jednak lekarzom udało się uratować go.