Szwedzki zawodnik wagi półciężkiej Karl Albrektsson podpisał kontrakt z organizacją Bellator. Wiadomość podał The Sun, a później potwierdził ją także portal MMAFighting.com i sam zawodnik.

Termin debiutu utalentowanego fighera w nowej organizacji oraz przeciwnik, z którym przyjdzie musi się zmierzyć, nie zostały jeszcze ustalone, o czym poinformowali przedstawiciele Bellatora.

Albrektsson (9-2) swój pierwszy zawodowy pojedynek stoczył w 2012 roku na Międzynarodowej Gali Sztuk Walk Mieszanych 1 Polska vs Szwecja w Koszalinie. Zwyciężył przez techniczny nokaut w drugiej rundzie. Kolejne trzy walki w latach 2013 - 2014 stoczył w szwedzkiej organizacji International Ring Fight Arena, wszystkie wygrywając. Później trafił do Rizin FF gdzie walczył czterokrotnie ze zmiennym szczęściem raz wygrywając, raz przegrywając. W 2018 roku stoczył dwie zwycięskie walki w szwedzkiej organizacji Superior Challenge, a w kwietniu 2019 na Rizin 15 pokonał Christiano Frohlicha.

"Król" (taki przydomek nosi szewdzki zawodnik), który w 2016 roku na gali Rizin FF 1 przez niejednogłośną decyzję pokonał aktualnego zawodnika Bellatora, Vadima Nemkowa, powiedział "The Sun", że ma zamiar zdominować tą dywizję w Stanach Zjednoczonych.

W obszernym materiale dla The Sun mówił między innymi:

"To kolejny krok, jakiego potrzebowałem w mojej karierze. Walczyłem dla Rizina i dla mojej rodzinnej ziemię w Szwecji, ale myślę, że teraz jestem gotowy na następny krok."

"Rozmawialiśmy od początku lata, ale Bellator po raz pierwszy skontaktował się ze mną kilka lat temu, w 2013 roku. To był nasz pierwszy kontakt, ale chciałem zdobyć więcej doświadczenia, a teraz jestem zupełnie innym zawodnikiem niż wcześniej."

"Zdecydowanie była to właściwa decyzja, aby się nie spieszyć, ponieważ dojrzałam. Mam teraz ogólne doświadczenie potrzebne do osiągnięcia najwyższego poziomu. Musisz przejść i zdobyć to doświadczenie, zanim pójdziesz na wielką scenę, w przeciwnym razie po prostu zrobisz krótką wizytę, a ja chcę iść na samą górę i zdobyć pas."

"Podejmowałem tą decyzję z mieszanymi uczuciami, ale ludzie, którzy byli najbliżej mnie, radzili mi, abym poszedł tą drogą, a moje życie znalazło się w ich rękach i ta rada miała dla mnie sens. A teraz się opłaciło i chcę zrobić duże wrażenie na świecie."

"Nie mogę się doczekać, by zranić i wywierać presję na moich przeciwników, zmęczyć ich, zmiażdżyć ich i ich kończyć. Właśnie to staram się robić za każdym razem, gdy wychodzę do walki."

"Chcę być nieprzewidywalny, ale zawsze będę się starał zrobić show. Zrobię co w mojej mocy, aby to zrobić i aby mój styl walki był agresywny."

"Potwierdzę swoje deklaracje w klatce i przejdę do pełnej mocy. Dziękuję za śledzenie mojej kariery i tym, którzy we mnie uwierzyli, ale wszyscy bądźcie uważni ... król nadchodzi."

Skąd przydomek "Król"?

"Mieliśmy 16 królów w szwedzkiej historii, którzy otrzymali imię Karl, a ono rymuje się dobrze w języku szwedzkim, ponieważ król to po szwedzku "kung", więc mówią "Kung Karl". Ludzie zaczęli krzyczeć "Kung, kung kung" na jednej z moich walk i od tego czasu tak to do mnie przylgnęło.

"Pas jest tym, do czego dążę i czego chcę. I będę pracował nad awansem do tytułu. Jestem gotów stawić czoła każdemu. Jestem głodny. Brakowało mi pracy i ciężko było płacić rachunki i położyć jedzenie na stole, więc jestem głodny walki. A kto to będzie, to nie ma znaczenia."

"To duża szansa dla mnie i dla szwedzkiego MMA, więc możemy pokazać, że mamy zawodników spoza UFC, którzy mogą konkurować na tym samym poziomie w innej organizacji."

„"Aleksander Gustafsson miał ogromny wpływ na spopularyzowanie MMA w Szwecji. ... Teraz Alexander przeszedł na emeryturę. On zawsze był wielkim zawodnikiem wagi ciężkiej ze Szwecji, ale ode mnie zależy, czy przejmę tą pałeczkę i wprowadzę ją na wyższy poziom."

Co wyjdzie z planów i deklaracji Karla Albrektssona? To zobaczymy zapewne niebawem na jednym z wydarzeń Bellatora.