Niepokonany rosyjski zawodnik MMA wagi ciężkiej 31-letni Anatoly Malykhin (5-0) zaskoczył wszystkich i zaoferował 30 tysięcy rywalowi, który mógł go pokonać. Powodem jest fakt kolejnych odmów jakie spotykają go na sportowej drodze. Kolejno jako rywale wypadali mu weterani UFC, M-1 Global, RXF czy ACB jak Fábio Maldonado, Konstantin Andreitsev, Anatoli Ciumac czy David Trallero. Wyzwania nie przyjął Aleksander Emelianenko.

„Przyjaciele, od dawna czekam na imię przeciwnika, ale z jakiegoś powodu ludzie nie mają dość odwagi, by wejść ze mną do klatki. Aby zmotywować mojego przyszłego przeciwnika, jestem gotów się założyć. Czekam na odpowiedź i jestem gotów podnieść stawkę” - zapowiedział Malykhin licząc, że stawka skusi kogoś.

Pochodzący z górniczego syberyjskiego Kemerowa ma na koncie zaledwie pięć zwycięstw w pięciu walkach. Zaledwie, ale warto zerknąć jakich rywali i w jakim stylu rozbijał swoich oponentów potwornie mocny Sybirak. Anatolij pokonał takich zawodników jak Alexey Kudin, Baga Agayev, Jake Jake Heun, nasz Michal Wlazło i Reza Torabi. Kudina pokonał w debiucie dla organizacji FNG, podczas gali Fight Nights Global 93. Wcześniej walki toczył dla współpracującej Golden Team Championship (GTC).

Brązowy medalista mistrzostw Rosji w zapasach w stylu wolnym do 120 kg z 2013 roku przeszedł do MMA. Niestety powodem częściowo był zawalony test antydopingowy i dwuletnia dyskwalifikacja. To oczywiście pośrednia przyczyna. Rosjanin błysnął gdy w finale mistrzostw Rosji (Russian MMA Championship 2017) zdemolował byłego mistrza ACB i pogromcę naszego Marcina Różalskiego i Michała Andryszaka, Salimgereya Rasulova. Rasulov został straszliwie sponiewierany a warto wiedzieć, że wówczas miał już 21 zawodowych walk na koncie. To był szok dla ekspertów, bo to byla jedna z pierwszych walk w MMA zapaśnika. W tym samym roku zdobył MŚ amatorskiego MMA.