Marcin Tybura vs Augusto Sakai na UFC on ESPN+ 16 w Vancouver
- Kategoria: Newsy
- Opublikowano: środa, 26, czerwiec 2019
Nie długo trzeba było czekać kiedy kolejny raz do oktagonu Ultimate Fighting Championship powróci aktualnie najlepszy polski zawodnik MMA wagi ciężkiej Marcin Tybura (17-4 MMA, 4-3 UFC). 33-letni Polak wystąpi podczas UFC on ESPN+ 16, która odbędzie się w kanadyjskim Vancouver w dniu 14-go września a rywalem Polak będzie Augusto Sakai (13-1-1 MMA, 2-0 UFC) z Brazylii.
Utalentowany polski zawodnik, który w przeszłości był mistrzem M-1 Global, miał ostatnio kiepską serie trzech porażek i tylko jednego zwycięstwa. W ostatniej walce fighter z Uniejowa niespodziewanie uległ silnemu Shamilowi Abdurakhimovowi z rosyjskiego Dagestanu podczas gali UFC on ESPN+ 7 w Sankt Petersburgu. Wcześniej w świetnym stylu uporał się z gigantycznym Stefanem Struve.
Brazylijczyk ma 28 lat i do UFC trafił z projektu Dana White's Contender Series 2018, gdzie pokonał Marcosa Conrado Jr.. Będąc już pełnoprawnym zawodnikiem UFC poknał kolejno pogromcę Damiana Grabowskiego, Chase'a Shermana na UFC Fight Night 137 i Andreia Arlovskiego na UFC on ESPN+ 8. Tego samego Arlovskiego, którego pokonał i nasz Tybura. Dla Polaka to szansa na potwierdzenie umiejętności i marszu ku czołówce wagi ciężkiej, do której ma wszelkie predyspozycje by należeć.
Utalentowany polski zawodnik, który w przeszłości był mistrzem M-1 Global, miał ostatnio kiepską serie trzech porażek i tylko jednego zwycięstwa. W ostatniej walce fighter z Uniejowa niespodziewanie uległ silnemu Shamilowi Abdurakhimovowi z rosyjskiego Dagestanu podczas gali UFC on ESPN+ 7 w Sankt Petersburgu. Wcześniej w świetnym stylu uporał się z gigantycznym Stefanem Struve.
Brazylijczyk ma 28 lat i do UFC trafił z projektu Dana White's Contender Series 2018, gdzie pokonał Marcosa Conrado Jr.. Będąc już pełnoprawnym zawodnikiem UFC poknał kolejno pogromcę Damiana Grabowskiego, Chase'a Shermana na UFC Fight Night 137 i Andreia Arlovskiego na UFC on ESPN+ 8. Tego samego Arlovskiego, którego pokonał i nasz Tybura. Dla Polaka to szansa na potwierdzenie umiejętności i marszu ku czołówce wagi ciężkiej, do której ma wszelkie predyspozycje by należeć.